Znany francuski teolog katolicki pisał kiedyś: „Ja mogę zrozumieć ludzi, którzy w Boga nie wierzą, ale że są ludzie, którzy nie wierzą w diabła, to przechodzi moją pojętność”.
Czy to Zło, dzieło zniszczenia, które świat ogląda na Ukrainie jest tylko kwestią zwykłej, chorej polityki Putina, historyczną konsekwencją obojętności i głupoty Zachodu, czy to Zło ma swoje źródła metafizyczne? Sceptycyzm (człowiek wątpiący, krytyczny) ma swoje dobre i ciemne strony. Z jednej strony bowiem nie pozwala, by zło w nas się rozwinęło, ale może też być przyczyną obojętności i bezczynności, kiedy potrzeba stanowczości i podjęcia zdecydowanej walki. Bez rozstrzygania, jak się ta walka zakończy? Z tą obojętnością mamy właśnie do czynienia na Zachodzie, szczególnie jeśli chodzi o Francję i Niemcy. Diabeł w wielu ludziach zasiewa obojętność na los okrutnie zabijanych Ukraińców.
Trzeba jednak pamiętać, że zła na świecie raz na zawsze nie zlikwidujemy. Można i trzeba, uczy polski filozof, „uprawiać sztukę balansowania przeciwstawnych niebezpieczeństw”. Diabeł upodobał sobie szczególnie dwie dziedziny ludzkiego życia, erotyczną i polityczną, widać to doskonale w telewizji czy Internecie, co dominuje w sferze publicznej. Wartość miłości, o której pisał św. Paweł, sprowadzono dzisiaj do cielesności, biologii, hormonów itd. Polityka przestała być troską o dobro wspólne, stałą się sferą bezwzględnej walki o władzę
i pieniądze. Czasy wielkich mężów stanu dawno minęły, z tego zresztą rodzi się w ludziach niechęć i ucieczka od odpowiedzialności za polskie państwo, jest to szczególnie groźne teraz w obliczu największego zagrożenia od czasów II wojny światowej.
U Kołakowskiego czytamy: „Gdzie żądza największa, tam i słabość największa”. Są różne rodzaje naszych żądz: dużo pieniędzy, władza, konsumpcja, gromadzenie rzeczy
i przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka, który ma zaspokoić nasze żądze. Zagubiliśmy personalistyczne myślenie, tak mocno obecne w nauczaniu Jana Pawła II, w którym tak ważne jest traktowanie człowieka jako osoby. Osoba w każdej relacji jest wartością. Bez tego polityka czy miłość staje domeną diabła i prowadzi do totalnej klęski, rozpaczy, destrukcji rodzin i społeczeństwa.
W 1987 roku w Stanach Zjednoczonych na Uniwersytecie Harvarda Kołakowski wygłosił wykład: „Polityka i diabeł”. Pokazał w nim cały rozwój nowoczesnego świata jako „ruch wyzwolenia nihilistycznego”, odbywa się na scenie tego wielkiego „teatru” zmaganie z Bogiem subtelnych i wyrafinowanych diabłów. Obecna Rosja to władza takich właśnie „ludzi zbieszonych”, bo to nie jest tylko kwestia jednego człowieka. Usunięcie go czy likwidacja, wcale nie przyniesie pokoju w Europie. Jestem o tym przekonany. Albo cała Rosja się nawróci, albo to Piekło nigdy się nie skończy. Sami też uderzmy się w piersi, u nas, w kraju katolickim, też nie brakuje „ludzi zbieszonych”, którzy dobro naszej Ojczyzny gotowi są poświęcić dla własnych, prywatnych celów, no i właśnie tej żądzy władzy i pieniądza.
W historii chrześcijaństwa filozof wyróżnił cztery fazy tej walki diabłów z Bogiem. Pomińmy trzy pierwsze, ta obecna oznacza, że szatan wymyślił „państwa ideologiczne”, których władcy są właścicielami „prawdy”, oczywiście, która służy zbrodniczym celom i wspiera ludobójstwo. Tak się dzieje właśnie w Rosji, sile tej propagandy ulegają też Polacy. „Gdy ktoś – czytamy – przeciwstawia się takiemu państwu lub jego ustrojowi, jest wrogiem prawdy. Ojciec kłamstwa posłużył się ideą prawdy jako swą potężną bronią”.
Nie śmiejmy więc dzisiaj, że diabeł to postać z bajek, bo w ten sposób pomagamy diabłu i całe życie sprowadzamy do zaspokajania materialnych potrzeb i żądz, pozostaje być zawsze uważnym i dostrzegać duchowe niebezpieczeństwa w życiu, a najważniejszy wniosek dla ludzkości to całkowite odrzucenie nienawiści. To jest najważniejsze narzędzie szatana. Czy to jest jeszcze możliwe? Pozostaje wiara, jak w znanej piosence Czesława Niemena, że „ludzi dobrej woli jest więcej”…
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?