W poniedziałek, 13 maja, w rzeszowskim ratuszu odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli mieszkańcy Staromieścia, dyrektor Wydziału Architektury Urzędu Miasta Katarzyny Leśko, radny Sławomir Gołąb oraz inwestor wraz z architektem. Mieszkańcy wyrazili swoje wątpliwości co do planowanej budowy, sugerując, że proponowana forma nie pasuje do charakteru tej części miasta.
Przemysław Hubert, jeden z mieszkańców, podkreślił, że nie sprzeciwiają się zabudowie tego terenu.
-Nie zgadzamy się z proponowaną formą. Chcemy, aby inwestor rozważył możliwość obniżenia budynku lub zastąpienia bloku domami szeregowymi- mówił na spotkaniu.
Blok mieszkalny, według planów, ma mieć wysokość około 13 metrów i pomieścić około 60 mieszkań. Warunki zabudowy zostały wydane przez miasto w 2020 roku na rzecz innego inwestora, który później sprzedał tereny obecnemu inwestorowi. Procedura uzyskania pozwolenia na budowę nadal trwa.
Dyrektor Wydziału Architektury, Katarzyna Leśko, zaznaczyła:
-Wydając pozwolenie na budowę, musimy kierować się przepisami prawa. Jeśli spełnione zostaną wszystkie wymagania, decyzja musi zostać wydana.
Radny Sławomir Gołąb z Rozwoju Rzeszowa poparł postulaty mieszkańców co do gabarytów planowanej inwestycji i zwrócił się do inwestora z prośbą o rozważenie zmniejszenia liczby kondygnacji.
-Taka zabudowa w tej części Staromieścia nie wygląda najlepiej i to powoduje sprzeciw mieszkańców- powiedział radny.
Kamil Cyrnek, inwestor, w swojej wypowiedzi, wyraził gotowość do dialogu, podkreślając, że kompromis musi mieć uzasadnienie ekonomiczne.
-Jestem otwarty na rozmowę. Uważam, że dialog nic nie kosztuje, a może przynieść wiele korzyści. Wierzę, że wspólnie możemy dojść do porozumienia, jednak musi ono mieć także uzasadnienie ekonomiczne. Mieszkańcy muszą mnie zrozumieć. Działki nie są tanie w Rzeszowie. Jeśli zdecyduję się na obniżenie budynku o dwie kondygnacje zgodnie z życzeniem mieszkańców, to poniosę znaczne straty finansowe. Państwo dbają o swoje interesy, ja również muszę troszczyć się o swoje - mówił inwestor. - Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć porozumienie, które będzie korzystne dla obu stron- mówił inwestor.
Mieszkańcy przedstawili swoje obawy apelując o uwzględnienie ich w planach inwestora.
-Planujemy utworzyć stowarzyszenie, którego celem będzie zachowanie historycznego charakteru i ładu urbanistycznego na Staromieściu. Nie zamierzamy ograniczać się jedynie do tych rozmów. Jeśli inwestor nie zdecyduje się zmienić swoich planów, będziemy zmuszeni podjąć działania sądowe - powiedział po spotkaniu Przemysław Hubert.
Kolejne spotkanie zaplanowane jest na przyszły czwartek, podczas którego inwestor ma zamiar zaproponować swój kompromisowy plan.
Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?