Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Południowa obwodnica Rzeszowa. Coraz większe szanse na budowę. Rzeszów ma poparcie posłów

Beata Terczyńska
Planowany odcinek nowej ob wodnicy ma poprowadzić od ronda w rejonie ulicy Podkarpackiej (na zdjęciu), przez Wisłok, do alei Sikorskiego.
Planowany odcinek nowej ob wodnicy ma poprowadzić od ronda w rejonie ulicy Podkarpackiej (na zdjęciu), przez Wisłok, do alei Sikorskiego. Krzysztof Kapica
Temat budowy tzw. południowej obwodnicy Rzeszowa ciągnie się od lat. Nikt nie ma wątpliwości, że to bardzo potrzebna inwestycja, która może przyczynić się do odkorkowania miasta. Dlaczego więc sprawa nie może ruszyć z miejsca? Wydaje się, że teraz szanse bardzo wrosły. Jeszcze tego lata miasto Rzeszów chce wystąpić o pozwolenie na budowę.

Obwodnica południowa ma powstać między rondem u zbiegu ulicy Podkarpackiej i Żołnierzy IX Dywizji Piechoty, a aleją Sikorskiego. Inwestycja zakłada także budowę tras dojazdowych od strony osiedli Zwięczyca i Budziwój. Częścią nowej trasy ma być potężny most wspierający się na tzw. ptasiej wyspie na Wisłoku. Koszt budowy szacowany jest na 400-500 mln zł.

Jednak od początku z budowa obwodnicy są problemy. Problemem jest uzyskanie decyzji środowiskowej, która określa, czy i jak prace można prowadzić, aby nie szkodzić naturze. Przeciwko budowie południowej obwodnicy protestują organizacje ekologiczne, a także część mieszkańców, którzy po wybudowaniu trasy będą z nią sąsiadować. W pewnym momencie wojewoda i starosta rzeszowski proponowali, aby przesunąć obwodnicę w kierunku południowym. Miasto jednak się uparło, by trasę przeprowadzić w pierwotnie projektowanym wariancie.

M.in. w sprawie budowy tej drogi w poniedziałek w ratuszu zorganizowano spotkanie prezydenta Rzeszowa z parlamentarzystami z Podkarpacia.

- Być może będzie to historyczne spotkanie dla kontynuacji starań o budowę południowej obwodnicy Rzeszowa, która dla regionu jest niezwykle ważna, bo ogromnie wzmocni jego kapitał biznesowy - mówił podczas tego spotkania poseł Wiesław Buż. - Nie możemy pozwolić na zmarnowanie dotychczasowego dorobku, trzeba podwinąć rękawy i do pracy.

W spotkaniu uczestniczyli: prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, wiceprezydent Marek Ustrobiński, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł i posłowie z Podkarpacia - Krystyna Skowrońska, Marek Rząsa, Wiesław Buż i Grzegorz Braun.

Obwodnica południowa. W lipcu dokumenty mają być gotowe

Marek Ustrobiński przypomniał, że historia południowej obwodnicy Rzeszowa sięga jeszcze lat 90., kiedy pojawiła się propozycja budowy połączenia od strony zachodniej w kierunku wschodnim, po południowej stronie miasta.

- Część tego założenia inwestycyjnego została wykonana. To budowa łącznika pomiędzy drogą ekspresową S19 w Kielanówce do ul. Podkarpackiej

- mówił.

- Dalszy ciąg przewiduje połączenie ul. Podkarpackiej z Sikorskiego, poprzez zalew na Wisłoku, na południe od Pratt&Whitney. To przedsięwzięcie próbujemy realizować. Już trzy lata temu opracowana została cała dokumentacja techniczna. Obecnie ponownie została poddana procedurom. Jest na etapie decyzji środowiskowej, która wcześniej została oprotestowana przez mieszkańców. Chcemy, by w lipcu tego roku wszystkie dokumenty już mogły być przyjęte - dodał.

Wtedy miasto z kompletem dokumentów wystąpi do wojewody o pozwolenie na budowę. Ewa Leniart będzie miała 3 miesiące na decyzję.

Skąd pieniądze? Miasto będzie się starać wsparcie z budżetu państwa i unijne.

Obwodnica południowa. Przeciwko budowie protestuje jedna osoba?

Wiceprezydent Ustrobiński zwraca uwagę, że południowa obwodnica Rzeszowa usprawniłaby ruch.

- Jest to istotne połączenie także z tego względu, że ma mieć kontynuację w kierunku północno-wschodnim i w konsekwencji domknie pierścień obwodnicy Rzeszowa, który dziś składa się z autostrady A4, drogi ekspresowej S19 i południowego odcinka od Rzeszów Południe do Podkarpackiej - tłumaczył na spotkaniu z Podkarpackim Zespołem Parlamentarnym.

Tadeusz Ferenc przyznał, że liczy na posłów i że temat wreszcie ruszy do przodu.

- Dziś jeszcze tylko jedna osoba protestuje. Przy al. Sikorskiego - mówił zapewniając, że odszkodowania za wywłaszczenia są wysokie i można odbudować dom w innym miejscu.

Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości także był zdania, że bezwzględnie ta inwestycja powinna być realizowana. - Dziś ludzie jej chcą. Pozytywne skutki dla mieszkańców województwa podkarpackiego są nie do przecenienia.

Jaka przyszłość Zamku Lubomirskich

Parlamentarzyści rozmawiali także o sprawach związanych z zagospodarowaniem w przyszłości Zamku Lubomirskich.

- W zasadzie w tej chwili czekamy na podpisanie umowy w formie aktu notarialnego między ministrem a prezydentem Rzeszowa - mówił wiceminister Warchoł.

- Zostały jeszcze trzy kwestie: wtorkowa uchwała rady miasta w sprawie parkingu przy ul. Dołowej dla sądu rejonowego. Odrolnienie działki na Drabiniance, gdzie powstanie nowy sąd okręgowy i zniesienie jego dotychczasowej siedziby przez wojewodę.

Szacuje się, że przenosiny do nowo wybudowanego sąd i urządzenie wówczas w zamku muzeum historii Rzeszowa to kwestia 4-5 lat.


ZOBACZ TEŻ: Rzeszów w 1994 roku - na YouTube pojawił się film prezentujący miasto z tamtego okresu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto