Obwodnica południowa ma powstać między rondem u zbiegu ulicy Podkarpackiej i Żołnierzy IX Dywizji Piechoty, a aleją Sikorskiego. Inwestycja zakłada także budowę tras dojazdowych od strony osiedli Zwięczyca i Budziwój. Częścią nowej trasy ma być potężny most wspierający się na tzw. ptasiej wyspie na Wisłoku. Koszt budowy szacowany jest na 400-500 mln zł.
Jednak od początku z budowa obwodnicy są problemy. Problemem jest uzyskanie decyzji środowiskowej, która określa, czy i jak prace można prowadzić, aby nie szkodzić naturze. Przeciwko budowie południowej obwodnicy protestują organizacje ekologiczne, a także część mieszkańców, którzy po wybudowaniu trasy będą z nią sąsiadować. W pewnym momencie wojewoda i starosta rzeszowski proponowali, aby przesunąć obwodnicę w kierunku południowym. Miasto jednak się uparło, by trasę przeprowadzić w pierwotnie projektowanym wariancie.
M.in. w sprawie budowy tej drogi w poniedziałek w ratuszu zorganizowano spotkanie prezydenta Rzeszowa z parlamentarzystami z Podkarpacia.
- Być może będzie to historyczne spotkanie dla kontynuacji starań o budowę południowej obwodnicy Rzeszowa, która dla regionu jest niezwykle ważna, bo ogromnie wzmocni jego kapitał biznesowy - mówił podczas tego spotkania poseł Wiesław Buż. - Nie możemy pozwolić na zmarnowanie dotychczasowego dorobku, trzeba podwinąć rękawy i do pracy.
W spotkaniu uczestniczyli: prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, wiceprezydent Marek Ustrobiński, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł i posłowie z Podkarpacia - Krystyna Skowrońska, Marek Rząsa, Wiesław Buż i Grzegorz Braun.
Obwodnica południowa. W lipcu dokumenty mają być gotowe
Marek Ustrobiński przypomniał, że historia południowej obwodnicy Rzeszowa sięga jeszcze lat 90., kiedy pojawiła się propozycja budowy połączenia od strony zachodniej w kierunku wschodnim, po południowej stronie miasta.
- Część tego założenia inwestycyjnego została wykonana. To budowa łącznika pomiędzy drogą ekspresową S19 w Kielanówce do ul. Podkarpackiej
- mówił.
- Dalszy ciąg przewiduje połączenie ul. Podkarpackiej z Sikorskiego, poprzez zalew na Wisłoku, na południe od Pratt&Whitney. To przedsięwzięcie próbujemy realizować. Już trzy lata temu opracowana została cała dokumentacja techniczna. Obecnie ponownie została poddana procedurom. Jest na etapie decyzji środowiskowej, która wcześniej została oprotestowana przez mieszkańców. Chcemy, by w lipcu tego roku wszystkie dokumenty już mogły być przyjęte - dodał.
Wtedy miasto z kompletem dokumentów wystąpi do wojewody o pozwolenie na budowę. Ewa Leniart będzie miała 3 miesiące na decyzję.
Skąd pieniądze? Miasto będzie się starać wsparcie z budżetu państwa i unijne.
Obwodnica południowa. Przeciwko budowie protestuje jedna osoba?
Wiceprezydent Ustrobiński zwraca uwagę, że południowa obwodnica Rzeszowa usprawniłaby ruch.
- Jest to istotne połączenie także z tego względu, że ma mieć kontynuację w kierunku północno-wschodnim i w konsekwencji domknie pierścień obwodnicy Rzeszowa, który dziś składa się z autostrady A4, drogi ekspresowej S19 i południowego odcinka od Rzeszów Południe do Podkarpackiej - tłumaczył na spotkaniu z Podkarpackim Zespołem Parlamentarnym.
Tadeusz Ferenc przyznał, że liczy na posłów i że temat wreszcie ruszy do przodu.
- Dziś jeszcze tylko jedna osoba protestuje. Przy al. Sikorskiego - mówił zapewniając, że odszkodowania za wywłaszczenia są wysokie i można odbudować dom w innym miejscu.
Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości także był zdania, że bezwzględnie ta inwestycja powinna być realizowana. - Dziś ludzie jej chcą. Pozytywne skutki dla mieszkańców województwa podkarpackiego są nie do przecenienia.
Jaka przyszłość Zamku Lubomirskich
Parlamentarzyści rozmawiali także o sprawach związanych z zagospodarowaniem w przyszłości Zamku Lubomirskich.
- W zasadzie w tej chwili czekamy na podpisanie umowy w formie aktu notarialnego między ministrem a prezydentem Rzeszowa - mówił wiceminister Warchoł.
- Zostały jeszcze trzy kwestie: wtorkowa uchwała rady miasta w sprawie parkingu przy ul. Dołowej dla sądu rejonowego. Odrolnienie działki na Drabiniance, gdzie powstanie nowy sąd okręgowy i zniesienie jego dotychczasowej siedziby przez wojewodę.
Szacuje się, że przenosiny do nowo wybudowanego sąd i urządzenie wówczas w zamku muzeum historii Rzeszowa to kwestia 4-5 lat.
ZOBACZ TEŻ: Rzeszów w 1994 roku - na YouTube pojawił się film prezentujący miasto z tamtego okresu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?