Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lisia Góra to jednak nie pozostałość Puszczy Sandomierskiej. Potwierdzają to badania Uniwersytetu Rzeszowskiego [ZDJĘCIA]

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Krzysztof Kapica
Krzysztof Kapica
Takie są wyniki badań naukowych Uniwersytetu Rzeszowskiego. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie wydał zarządzenie w sprawie ustanowienia planu ochrony dla rezerwatu. Ochroną mają być objęte rosnące tu sędziwe dęby. Mowa jest o powrocie w części rezerwatu do świetlistej dąbrowy.

Rezerwat przyrody „Lisia Góra” w pobliżu terenów rekreacyjnych nad Wisłokiem stanowi enklawę zieleni i namiastkę dzikości. Jego walory przyrodnicze i lokalizacja sprawiają, że jest on jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych Rzeszowa i miejscem spacerów mieszkańców. Powstał dokument, który ma usprawnić ochronę tego miejsca.

- To zasadniczy dokument, który umożliwia tak naprawdę planowe, przemyślane gospodarowanie tym rezerwatem. To taka „instrukcja obsługi” dla tego miejsca. Prace nad planem ochrony rozpoczęły się jeszcze w 2017 r. i dopiero teraz się zakończyły - mówi Łukasz Lis, rzecznik prasowy RDOŚ w Rzeszowie i zwraca uwagę, że jest on dość odważny. - Zawsze się mówiło, że Lisia Góra z dużym skupiskiem sędziwych dębów to pozostałość Puszczy Sandomierskiej.

Zlecona ekspertyza dendrologiczna starodrzewu dębowego w rezerwacie - tego zadania podjął się prof. dr hab. Andrzej Bobiec ze swoim zespołem - dostarczyła wręcz sensacyjnych informacji. Po pierwsze, rezerwat nie stanowi pozostałości dawnego lasu naturalnego (Puszczy Sandomierskiej). Austriackie i austrowęgierskie mapy wojskowe z końca XVIII w. i połowy XIX w. jednoznacznie dowodzą tej „nieleśnej” genezie. Po drugie, występują tu trzy wyraźnie odrębne, drzewostany dębowe a początkiem najstarszego na stromej skarpie lessowej było prawdopodobnie kilka dębów o charakterze drzew pastwiskowych (szerokich i nisko ugałęzionych). Kolejna rzecz: zdecydowana większość drzew obecnego starodrzewu pojawiła się na Lisiej Górze między 1860 a 1880 r.

Cel ochrony rezerwatu to zachowanie starodrzewu dębowego z licznymi sędziwymi dębami szypułkowymi o okazałych rozmiarach i stworzenie warunków odnowy młodych dębów. Tych stanowiących starodrzew, pośród 300 wszystkich zinwentaryzowanych w rezerwacie dębów, jest 67.

W zaplanowanym na 20 lat do przodu planie ochrony Lisiej Góry podzielono obszar na 4 strefy. I tak, najintensywniejsze zabiegi polegające na całkowitym i stopniowym odsłanianiu zarośniętych krzewami i innymi drzewami dębów (te nie lubią takiego zwarcia) w kierunku świetlistej dąbrowy, przewidziano w strefie I. Co to oznacza?

- Świetlista dąbrowa to typ lasu dębowego, który w zasadzie w Polsce już przestaje istnieć - tłumaczy rzecznik Lis. - To pojedyncze, duże drzewa rosnące w miejscu, gdzie nie ma krzewów i bujnego runa. Dociera tam dużo światła, więc ten las ma taki łąkowy charakter.

I tak, w odległej przyszłości po tych cięciach ma wyglądać to miejsce.

Mniej intensywne, koncentrujące się wyłącznie na miejscowym usuwaniu podszytu wokół najcenniejszych okazów dębów, zaplanowano w strefie II, ale także w III.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lisia Góra to jednak nie pozostałość Puszczy Sandomierskiej. Potwierdzają to badania Uniwersytetu Rzeszowskiego [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto