Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomek: Wkręciłem się w pomaganie, ale to dzięki wsparciu innych osób akcja pomocy się udaje!

Urszula Sobol
Urszula Sobol
- Mogę pomagać potrzebującym tylko dlatego, że inni ludzie chętnie wspierają mnie, chociażby w założonych przeze mnie zbiórkach  - przyznaje Tomasz Friedlander. - Bez pomocy innych  moje pomaganie byłoby niemożliwe
- Mogę pomagać potrzebującym tylko dlatego, że inni ludzie chętnie wspierają mnie, chociażby w założonych przeze mnie zbiórkach - przyznaje Tomasz Friedlander. - Bez pomocy innych moje pomaganie byłoby niemożliwe Paweł Dubiel
Tomasz Friedlander z Rzeszowa, znany jest na Podkarpaciu z wielu inicjatyw pomocowych m.in. remontował domy dziecka, a także pomagał domom samotnej matki, bezdomnym, schroniskom, kombatantom, seniorom i dzieciom. Obecnie całym sercem zaangażowany jest w charytatywną akcję "Zawieszone" obiady, a także w pomoc Poli, dziewczynce chorej na SMA z Białoboków, która potrzebuje na terapię ponad 9 mln zł.

- Pomaganie daje mi dużo radości i satysfakcji. Tak naprawdę pomoc nieść może każdy z nas, na wiele prostych i bardziej złożonych sposobów - opowiada uśmiechając się 29-letni Tomasz Friedlander z Rzeszowa, znany na Podkarpaciu z wielu inicjatyw pomocowych.

Jego niesamowita przygoda z pomaganiem rozpoczęła się 10 lat temu. Wtedy remontował domy dziecka w ramach akcji „KolorujeMY”. I chociaż pomaganie wymaga czasami od nas dużo energii, to Tomaszowi, wręcz przeciwnie, dodaje mnóstwo siły i chęci do działania.

Uśmiech dziecka jest dla mnie największą nagrodą

- Życie w domach dziecka nie jest kolorowe, a pełne różnych zmartwień i trosk. Przez malowanie ścian w tych placówkach, chciałem chociaż troszeczkę przyczynić się do poprawienia przede wszystkim nastrojów tych dzieci. Pragnąłem, aby na ich twarzach zagościł uśmiech, aby miejsce, w którym mieszkają, było przyjemne, kolorowe i bardziej przyjazne - wspomina Tomasz, który działa również w fundacji Street Autonomy. - I tak przez wiele lat kolorowałem ściany w domach dziecka, a największą dla mnie zapłatą i nagrodą był uśmiech najmłodszych.

W następną, w którą całym sercem się zaangażował, była „Paczka dla Bohatera”. Dzięki tej akcji kombatanci i weterani walk o niepodległość otrzymywali świąteczne paczki.

- Ta akcja poruszyła wiele serc i uruchomiła darczyńców nie tylko na Podkarpaciu, ale w całym kraju, do włączania się poprzez przekazywanie darów dla naszych bohaterów - wyznaje Tomasz. - Ta piękna inicjatywa społeczna nie byłaby możliwa, gdy nie pomoc innych ludzi.

Prosił o bułkę

W Rzeszowie niespodziewanie na jego drodze stanął też pan Adam. Poprosił Tomka tylko o bułkę, a ten znalazł mu mieszkanie.

- Spotykałem pana Adama, kiedy siedział przed drzwiami Galerii Graffica w Rzeszowie. Był bardzo miły, trzeźwy. Mijałem go kilkakrotnie. Pewnego dnia zapytałem, czy czegoś potrzebuje - wspomina 29-latek. - Zaskoczył mnie. Pan Adam nie chciał żadnych pieniędzy. Prosił tylko o bułkę.

Wtedy Tomek zrobił mu podstawowe zakupy spożywcze, ale zanim je wręczył, zdjęcie wrzucił do sieci.

- Odzew był ogromny. Wszyscy chcieli pomóc panu Adamowi. - Założyłem zbiórkę i marzyłem, aby uzbierać chociaż 500 złotych. Zebraliśmy prawie 5 tysięcy - wyznaje Tomasz. - Pan Adam był w bardzo złej sytuacji mieszkaniowej. Przez kilka ostatnich lat spał u znajomego na rozkładanym materacu. Pomogłem mu wynająć pokój.

Kiedy ruszyła lawina pomocy dla pana Adama, Tomasz jeszcze bardziej uwierzył w ludzi, w ich dobre serca. - W tak krótkim czasie tyle osób zareagowało na mój post i zaangażowało się w pomoc - wyznaje ze wzruszeniem. - Ludzie chcą pomagać. Niektórzy tylko potrzebują impulsu do działania.

Takich impulsów do działania Tomasz wysyłał kilkadziesiąt razy.

- Nie jestem w stanie zapamiętać, ile osobom udało się nam pomóc. Pomagaliśmy domom dziecka, domom samotnej matki, bezdomnym, schroniskom, kombatantom, seniorom i dzieciom. Pamiętam zwłaszcza tych wszystkich małych wojowników i aż łza kręci mi się w oku, jak pomyślę o tych dzieciach, których już dzisiaj nie ma z nami.

„Zawieszony” obiad, kawa czy herbata

W Rzeszowie trwa kolejna charytatywna akcja, którą zainicjował Tomasz Friedlander, wspólnie z Pubem Spółdzielczym. Inicjatywa skierowana jest do potrzebujących seniorów, którzy za darmo mogą tu zjeść ciepły obiad i napić się gorącej kawy lub herbaty. Wystarczy tylko, że potrzebujący seniorzy wejdą do Pubu Spółdzielczego przy ulicy Fredry 4. Wezmą paragon zawieszony na specjalnej tablicy i wymienią go na ciepły posiłek.

Inicjator akcji zauważa, że inicjatywa rozkręciła się w świetnym tempie.

- Coraz więcej osób odwiedza Pub Spółdzielczy w Rzeszowie, wykupuje dla kogoś zawieszony obiad oraz własnoręcznie przywiesza paragon na tablicy - dopowiada Tomasz Friedlander. - Wydano już ponad 700 takich obiadów. Dziennie mamy około 30 seniorów, którzy korzystają z tych posiłków.

Właśnie tu Tomasz spotkał 97-letnią Anielę z Rzeszowa. Kobieta w każdą niedzielę na Placu Targowym sprzedaje wyhodowane przed siebie roślinki. Regularnie korzysta też z „zawieszonych” obiadów.

- Wiedziałem, że pani Aniela jest w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Założyłem zbiórkę i dostarczyliśmy jej duże zakupy spożywcze oraz chemiczne za ponad 1000 zł. Pani Aniela płakała ze szczęścia i kazała ogromnie podziękować wszystkim darczyńcom - dodaje.

Na obiad do Pubu Spółdzielczego przychodzi też pan Bogdan. Jego marzeniem była nowa wersalka do spania.

- Dotychczasowe łóżko pana Bogdana było w opłakanym stanie - opisuje Tomasz. - Założyłem zbiórkę i wciągu kilkunastu godzin udało się kupić wersalkę. Pamiętam oczy pana Bogdana, błyszczały ze wzruszenia.

Przypominamy, że „Zawieszone” obiady wydawane są od godz. 14.30 do 19 (od poniedziałku do soboty), a w niedzielę w godz. 16 - 19. Akcję można również wesprzeć na stronie zrzutka.pl „Zawieszone obiady/kawa Rzeszów”.

Plany na przyszłość?

- Obecnie skupiamy się na pomocy Poli, dziewczynce chorej na SMA z Białoboków, która potrzebuje na terapię ponad 9 mln zł, a także na „Zawieszonych” obiadach. Mam nadzieję i wierzę w to, że dzięki ludziom o dobrych sercach, a takich na Podkarpaciu nie brakuje, wszystkie nasze plany zostaną pomyślnie zrealizowane. Tego sobie i wszystkim potrzebującym życzę. Zapewniam, że pomaganie dodaje skrzydeł - mówi Tomasz.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomek: Wkręciłem się w pomaganie, ale to dzięki wsparciu innych osób akcja pomocy się udaje! - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto