Straż miejska pomaga bezdomnym w Rzeszowie. Apeluje do mieszkańców o zgłaszanie, gdzie mogą się znajdować

Szlachetna akcja ruszyła w piątek, gdy zanotowano znacznie niższe niż do tej pory temperatury. Koordynuje ją straż miejska w Rzeszowie, a wszystko, by uchronić osoby bezdomne przed przykrymi skutkami wyziębienia.

- Weszliśmy we współpracę ze schroniskiem Brata Alberta. Oni przygotowują ciepłe posiłki, zupę i dodatkową żywność, a my w godzinach wieczornych, rozwozimy je w miejsca, w których wiemy, że są bezdomni

- opisuje Józef Wisz, komendant straży miejskiej w Rzeszowie.

Ale żywność to nie wszystko, strażnicy starają się zapewnić bezdomnym także najpotrzebniejsze rzeczy.

- Też takie były prośby o odzież czy buty. Dla przykładu, jeden pan mieszka przy Moście Mazowieckiego i chciał buty. Od razu na drugi dzień dowieźliśmy mu parę. Staramy się wszystkich nakłaniać, żeby zgłaszali się do schroniska, ale na razie nikt nie wyraża zgody - opowiada komendant Wisz.

Niestety, bezdomnych często bardzo trudno przekonać do zgłoszenia się do schroniska. Dlatego strażnicy miejscy muszą odwiedzać ich dość często. Na tę chwilę SM wie o ok. 30 bezdomnych i ich lokalizacjach. A gdzie dostarczana jest żywność i odzież? To takie miejsca jak:

• ul. Śniadeckich nad Wisłokiem
• most na ul. Naruszewicza
• okolice ronda na ul. Lubelskiej
• ogrody działkowe przy ul. Polnej
• okolice Żwirowni przy Kwiatkowskiego
• klatka schodowa przy ul. Baldachówka
• klatka schodowa przy ul. Swiadka
• piwnica przy ul. Litewskiej

Takich miejsc jest oczywiście znacznie więcej, dlatego strażnicy miejscy apelują do wszystkich mieszkańców o zgłaszanie im, jeśli widzi się gdzieś bezdomnego. To nic nie kosztuje, a możemy takiej osobie uratować życie. Jest szansa, że straż miejska nie wie o tym człowieku, więc nawet jeśli przebywa na klatce schodowej, ważne, aby to zgłosić. Wystarczy zadzwonić pod numer: 986.