Już w najbliższy czwartek, 4 sierpnia, Rzeszów stanie się stolicą polskich rajdów. Na podkarpackich asfaltach będziemy mogli zobaczyć rekordową liczbę 149 załóg! – To dla nas znakomita frekwencja. Półtorej setki to rekord ostatnich lat – ocenia dumny Jarosław Noworól, dyrektor zawodów. Rajd Rzeszowski od lat słynie z pięknie położonych, krętych tras.
Szczególnie widowiskowy jest przejazd przez rzekę w Lubeni, który niejednokrotnie dostarczał kibicom wielkich emocji.
Obecność na trasie 20. Rajdu Rzeszowskiego potwierdzili najważniejsi aktorzy tegorocznego spektaklu. Z numerem pierwszym, wynikającym z priorytetu A FIA, wystartują Francuzi Bryan Bouffier i Xavier Panseri, którzy po zwycięstwie w Rajdzie Karkonoskim wskoczyli na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej RSMP.
Drudzy na starcie pojawią się Michał Sołowow i Maciej Baran z priorytetu B, którzy tradycyjnie pojadą Fordem Fiesta S2000. Kolejne numery startowe przyznano załogom z narodowymi priorytetami. Lider tegorocznych RSMP Kajetan Kajetanowicz z Jarosławem Baranem wystartują z trzecim numerem startowym. – Zamierzam walczyć o każdy centymetr drogi, a dodatkowej motywacji dodaje fakt, że będziemy rywalizować z wieloma zagranicznymi kierowcami – motywuje popularny „Kajto”.
Kolejni na starcie pojawią się Słowak Jozef Beres junior z Robertem Mullerem oraz Tomasz Kuchar z Danielem Dymurskim w leciwym Mitsubishi Lancer Evo V. Z ósmym numerem startowym wystąpi załoga Grzegorz Grzyb z Danielem Siatkowskim, którzy po znakomitym ostatnim występie w RSMP liczą na kolejne wysokie miejsce w Rajdzie Rzeszowskim.
Bardzo ciekawie zapowiada się również rywalizacja w grupie samochodów przednionapędowych. Jeżdżący w barwach Automobilklubu Rzeszowskiego Janek Chmielewski z NEO - Petroeltech Rally Team po świetnym występie w czeskim Rajdzie Bohemia, będzie chciał z pewnością potwierdzić swoją dobrą dyspozycję. Plany jadącemu Citroenem DS3 kierowcy będzie chciała pokrzyżować francuska załoga Laurent Viana i Isabelle Galmiche w takim samym aucie. Francuzi z pewnością będą chcieli przełamać dobrą passę Janka, który w tym sezonie wygrał wszystkie rundy RSMP w swojej klasie.
- Podchodzę do tego startu ze szczególną uwagą. To przecież zawody organizowane przez mój macierzysty automobilklub, więc wypada pokazać się z dobrej strony. Ale wiem, że to jest rajd bardzo, bardzo trudny – zwłaszcza przy opadach deszczu. Nie można pozwolić sobie na sekundę dekoncentracji, trzeba pojechać bardzo szybko, ale perfekcyjnie. Przy takiej konfiguracji trasy błędy mogą być bardzo kosztowne. Ale z drugiej strony to na tych trasach uczyłem się rajdów, gdy w latach 2004 i 2005 jeździłem w Rajdach Rzeszowskich jako kierowca „zerówki” – przypomina Jan Chmielewski.
Czy Bryan Bouffier potwierdzi swoją rewelacyjną jazdę na polskich oesach? Czy „Kajto” będzie w stanie pokrzyżować mu plany? Jak na to wszystko zareaguje doświadczony Michał Sołowow? Czy Janek Chmielewski na „swoim terenie” potwierdzi mistrzowską formę? Na te i wiele innych pytań odpowiemy po zakończeniu jubileuszowego, 20. Rajdu Rzeszowskiego.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?