Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Rzeszowa są oburzeni. Nie każdy segreguje śmieci, ale każdy w bloku ma za to zapłacić?

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Na rzeszowskich osiedlach pojawiły się kartki z informacją o segregowaniu śmieci.  Mieszańcy są oburzeni. - Jedni nie segregują, a inni mają za to płacić - denerwują się
Na rzeszowskich osiedlach pojawiły się kartki z informacją o segregowaniu śmieci. Mieszańcy są oburzeni. - Jedni nie segregują, a inni mają za to płacić - denerwują się Luiza Lizut
Przed kilkoma dniami na rzeszowskich osiedlach pojawiły się informacje dotyczące śmieci. W przypadku stwierdzenia niewłaściwej segregacji ma być naliczona podwyższona opłata. Będzie ona wynosiła 54 zł za osobę.

Mieszkańcy rzeszowskich osiedli nie kryją oburzenia czytając komunikat o możliwości zmiany opłaty za odbiór śmieci. Wynika z niego, że w przypadku stwierdzenia niewłaściwej segregacji odpadów komunalnych zostanie naliczona opłata podwyższona do 54 zł za osobę na miesiąc.

Informacja skierowana do mieszkańców bloków, którzy korzystają ze wspólnych pojemników do zbierania odpadów, budzi dużo emocji, a także pytań.

- Oczywiście zdajemy sobie wszyscy sprawę, że segregacja odpadów jest nie tylko na Podkarpaciu, ale w całym kraju obowiązkowa od ponad dwóch lat. To jednak, jak widać, sprawia niektórym nadal ogromne problemy. Wśród są osoby, którym segregowanie śmieci nie jest po drodze - opowiada pani Anna (personalia rozmówców do wiadomości redakcji) z osiedla generała Władysława Andersa z Rzeszowa.

- Jednak nie zgadzam się, że np. jedna osoba nie segreguje śmieci, a wszyscy mieszkańcy bloku czy osiedla mają za to zapłacić. To dla nas jakiś absurd, jeśli teraz my mieszkańcy Rzeszowa, którzy segregują śmieci mamy płacić 54 zł od osoby. To dużo więcej niż płacimy teraz. Nie rozumiem tego komunikatu.

I pyta, od kiedy za złe nawyki jednej osoby ma obowiązywać odpowiedzialność zbiorowa.

- Nasz śmietnik teoretycznie powinien być zamknięty, bo każdy z mieszkańców ma do niego klucz, ale w praktyce to wszystko wygląda naprawdę inaczej. Z naszego śmietnika często korzystają osoby z zewnątrz. Nieraz widziałam przez okno, że podjeżdża jakiś samochód i ze środka wyrzucane są odpady do naszych kontenerów na śmieci - opisuje mieszkanka Rzeszowa.

- Oprócz tego dużo mieszkań jest wynajmowanych przez studentów i jak życie pokazuje, wynajmującym nie zawsze zależy, aby segregować śmieci. Dlaczego za błędy innych mamy płacić my, właściciele mieszkań, którzy uczciwie segregujemy śmieci? Nie może być tak, że ktoś płaci za kogoś. Niech karę dostanie ta osoba, która jest winna.

I zastanawia się również, jak znaleźć osobę, czy osoby, które nie segregują śmieci. - Może warto zastanowić się co można innego zrobić niż płacić 54 zł za osobę - pyta pani Anna.

Jeden z mieszkańców rzeszowskiego osiedla stwierdza, że takie rozwiązanie, jakie proponuje Urząd Miasta Rzeszowa, nie jest sprawiedliwe w stosunku do osób, które segregują śmieci.

- Dla mnie i mojej rodziny segregacja śmieci jest naturalnym odruchem, chociaż trochę skomplikowanym, bo w mieszkaniach w blokach, które są zazwyczaj mniejsze od domów, musimy zmieścić kilka pojemników na odpady. Uczymy też nasze dzieci, że segregowanie śmieci jest bardzo ważne. I dlaczego teraz ja mam płacić więcej przez tych, którzy nie przestrzegają przepisów i nie dbają o środowisko.

Podkreśla też, że dla rodzinnego budżetu podwyższone opłaty to naprawdę duże obciążenie finansowe.

- Moja 4-osobowa rodzina będzie musiała zapłacić karną stawkę 216 zł. To dużo więcej niż płacimy teraz - dopowiada pan Tadeusz z osiedla Baranówka.

- Te pieniądze można przeznaczyć na coś zupełnie innego. I człowiekowi odechciewa się już segregowania śmieci i tłumaczenia dzieciom o korzyściach z tego wynikających, a także o szkodliwym wpływie na środowisko, skoro i tak ma być odpowiedzialność zbiorowa. Jaką lekcję mają wyciągnąć z takiego zachowania ci, którym zależy na oddzielaniu m.in. plastiku, szkła i papieru od innych odpadów?

Próbowaliśmy skontaktować się z Urzędem Miasta Rzeszowa, ponieważ na ogłoszeniu, w lewym górnym rogu, widnieje adres Urzędu Miasta Rzeszowa, Wydziału Gospodarki Komunalnej. Zapytaliśmy m.in., czy komunikat to pomysł Urzędu Miasta Rzeszowa i czym jest podyktowane to ogłoszenie, a także, czy można stosować odpowiedzialność zbiorową, jeśli chodzi o niesegregowanie odpadów. Poprosiliśmy również o odpowiedź, czy takie komunikaty pojawiły się na wszystkich osiedlach w Rzeszowie.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy Rzeszowa są oburzeni. Nie każdy segreguje śmieci, ale każdy w bloku ma za to zapłacić? - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto