Waldemar Szumny i radni PiS proponują rewitalizację osiedli bloków z tzw. wielkiej płyty

Jak mówili, dzisiaj wiele z tych osiedli wymaga poprawy stanu estetycznego, przeprowadzenia kompleksowej rewitalizacji po to, aby te osiedla się nie wyludniały i mogły być atrakcyjnym miejscem do życia w miastach.

- Powinniśmy w ramach prewencji przeciwdziałać postępującej degradacji tych osiedli — mówił Marcin Fijołek, przew. klubu radnych PiS, a w tych wyborach kandydat do sejmiku województwa.

Według badań Instytutu Techniki Budowlanej czas żywotności tychże budynków to około stu lat. Rewitalizacja bloków miałaby polegać przede wszystkim na remoncie klatek schodowych, wymianie wind, termoizolacji, odnowieniu starej elewacji budynków, a także na stworzeniu placów zabaw, terenów zielonych i miejsc rekreacji.

- Ze środków pochodzących z takiego programu samorząd Rzeszowa mógłby sfinansować Dom Kultury, na który mieszkańcy Nowego Miasta czekają od dawna — dodał Marcin Fijołek.

- Potrzeby i oczekiwania są bardzo duże, to są nadzieje tysiąca mieszkańców Rzeszowa, którzy mieszkają w takich blokach. Upływ czasu spowodował, że należy podejść kompleksowo do tego tematu — przekonywał Waldemar Szumny, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa.

Jeszcze we wrześniu były premier Mateusz Morawiecki mówił o programie "Przyjazne Osiedle", który zakładał właśnie modernizację osiedli bloków z wielkiej płyty. Program miał trwać 10 lat, a jego koszt szacowano na 5 miliardów złotych rocznie.

- Liczymy, że uchwała będzie podjęta jednomyślnie i rzeczywiście te środki się znajdą. Chcemy spełniać marzenia rzeszowian — mówił Waldemar Szumny.

- Te osiedla, które powstały przed osiemdziesiątym, dziewiątym rokiem, mogą być bardzo atrakcyjne do życia. Warto dofinansować te miejsca, żeby seniorzy, rodziny z dziećmi chciały kupować mieszkania w tych blokach — dodał Marcin Fijołek.