Takiego zainteresowania nie spodziewał się nikt, włącznie z policjantami, którzy zmuszeni byli zamknąć drogę dojazdową do placu handlowego. Od świtu ruch był tu taki, że tworzyły się zatory, korkowały autobusy, dlatego policjanci zastawili radiowozem ulicę, kierując chętnych na zakupy na parking przy ul. Dołowej. To bardzo nie podobało się klientom, którzy narzekali, że taki kawał drogi muszą pokonywać pieszo.
- Dziś jest w miarę ciepło i słonecznie, ale co będzie, jak pogoda się zepsuje? Przecież nikt nie będzie tyle chodził - mówi pan Mariusz z Wiśniowej, który na zakupy wybrał się z żoną. - To nie do pomyślenia, że bazar w mieście wojewódzkim nie ma dużego parkingu, auto musiałem zostawić aż na placu Wolności - kręcił głową.
Niestety, podobny problem mieli tego dnia sami handlarze.
Ul. Rejtana już na wysokości dawnego bazaru przy ul. Dołowej szczelnie zastawiały auta. Klienci parkowali je pod pobliskim Merkury Marketem, na Placu Wolności i ul. Piłsudskiego, co oznaczało nawet 20-minutowy spacer w jedną stronę. Miejsc parkingowych przy bazarze jest tak mało, że sami handlujący nie mieli gdzie zostawiać swoich aut. A dla nich to poważny problem.
- Warunki w porównaniu z tamtym placem to luksus, ale brak parkingu to katastrofa. Musiałem wyładować towar, poprosić kogoś, żeby mi go przypilnował, a potem odwoziłem auto na Dołową.
- opowiada pan Grzegorz z Jasła. I dodaje, że nie wyobraża sobie handlowania w tym miejscu, jak będzie padać deszcz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?