Spotkanie ministra rolnictwa Roberta Telusa z rolnikami ziemi podkarpackiej i lubelskiej w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Zakaz przywozu zbóż do krajów graniczących z Ukrainą, w tym Polski, obowiązuje do 15 września - tak zdecydowała Komisja Europejska. Rolnicy domagają się przedłużenia tego terminu. W Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim poruszono także kwestie związane z dopłatami dla naszych rolników sprzedających zboże oraz kwestie związane z bezpieczeństwem żywnościowym.

- Każde moje wystąpienie w Brukseli zaczynam od tego, że Unia Europejska stoi teraz przed historycznym krokiem albo zbuduje solidarność europejską, na którą tak często się powołuje, albo zostawi nas samych. Chcemy pokazać Brukseli, że zboże ukraińskie jest problemem dla wszystkich krajów przygranicznych – mówi Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Do Rzeszowa przyjechała także Anna Gembicka, sekretarz stanu w resorcie rolnictwa. Byli również podkarpaccy i lubelscy parlamentarzyści z sejmowej komisji rolnictwa: Teresa Pamuła, Kazimierz Gołojuch, Fryderyk Kapinos, Kazimierz Choma i Krzysztof Szulowski oraz senator Jerzy Chróścikowski.

- Pomoc dla polskich rolników jest historyczna. To w sumie ponad 15 mld zł. Takiej pomocy dla polskich rolników nigdy nie było w historii. Takie wsparcie jest obowiązkiem odpowiedzialnego rządu, my nie mówimy, że nie mamy pieniędzy albo gdzieś są zakopane. W tym trudnym czasie pomagamy polskiemu rolnikowi poprzez programy, które zostały uchwalone - stwierdził minister Robert Telus.

Minister odniósł się też do kontroli Krajowej Administracji Skarbowej w 222 siedzibach firm importerów zboża z Ukrainy oraz w agencjach celnych.

- Będziemy wypalać gorącym żelazem tych wszystkich, którzy próbowali oszukać polskiego rolnika i polskiego konsumenta. Gdyby produkty z takiej żywności poszły w świat, to bardzo zaszkodziłoby to naszemu krajowi i producentom - powiedział Robert Telus.

Jednym z mechanizmów wsparcia podkarpackich rolników jest uruchomienie systemu dopłat dla tych, którzy sprzedawali zboże w ostatnim czasie.

- Rząd reagując na problemy dotykające rolników stworzył mechanizmy pozwalające je przezwyciężyć Jednym z nich są dopłaty dla rolników sprzedających zboże. Na Podkarpaciu złożono 6800 wniosków. W sumie wypłacono dotą 12,8 mln zł -podkreśliła Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki.

Dodała, że także dla małych gospodarstw (do 5 ha), jakie dominują na Podkarpaciu, będzie dopłata 225 euro do 1 ha dla wszystkich, którzy korzystają z dopłat bezpośrednich

Rolnicy, którzy wzięli udział w negocjacjach stwierdzili, że, mimo iż rozmowy zmierzają we właściwym kierunku, to nie jest jeszcze kolorowo. Podreslali, że mimo obietnic i złożenia wniosków, wielu z gospodarzy nie otrzymała jeszcze obiecanych pieniędzy. Obawiają się również, ze zakaz importu zboża z Ukrainy nie zostanie przedłużony po 15 września i wtedy oni nie będą mogli sprzedać swojego ziarna. Podkreślili, że sporne kwestie chcą załatwić przed żniwami.