Po wybuchu gazu na ul. Bohaterów Westerplatte w Rzeszowie. Część bloku została wyłączona z użytkowania

Informację o stanie poważnie rannego mężczyzny przekazał nam w czwartek po południu rzecznik prasowy Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, gdzie mieszkaniec Rzeszowa jest hospitalizowany. Pacjent ma poparzone ciało w 70 proc.

Zastępca Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Rzeszowa Dawid Borowiec poinformował Nowiny, że w sprawie katastrofy wszczęto postępowanie administracyjne, które cały czas jest w toku.

- Na obecnym etapie tego postępowania wydano decyzję dotyczącą zabezpieczenia miejsca katastrofy oraz obiektu budowlanego, który uległ katastrofie. Nakazano właścicielowi budynku – Wspólnocie Mieszkaniowej – wyłączyć z użytkowania i zabezpieczyć miejsce katastrofy, tj. część budynku objętą skutkami katastrofy, przed dostępem osób postronnych, do czasu ustalenia, czy ta część budynku nadaje się do użytkowania. Decyzja wyłączenia z użytkowania nie obejmowała mieszkań na parterze - zaznacza Dawid Borowiec.

W czwartek, drugi dzień z rzędu czynności procesowe prowadził na miejscu katastrofy prokurator. Zabezpieczał ślady kryminalistyczne i dowody, które pozwolą obiektywnie ustalić przebieg zdarzenia.

Do eksplozji w dwupokojowym mieszkaniu na II piętrze bloku przy ul. Bohaterów Westerplatte 5 w Rzeszowie doszło w środę ok. godz. 7.15. Wybuch był tak silny, że z mieszkania wyleciały wszystkie okna, a szyby w oknach sąsiednich mieszkań i drzwi do nich zostały uszkodzone. Na wysokości krytycznego mieszkania odpadła styropianowa elewacja. Strażacy ewakuowali 16 mieszkańców klatki schodowej, w której doszło do wybuchu. Część z nich, mieszkająca na parterze, m.in. 95-letnia kobieta, mogła w środę wrócić do mieszkań. Nikt z lokatorów nie odniósł obrażeń.

Gaz wybuchł prawdopodobnie w kuchence w mieszkaniu, które wynajmuje mężczyzna w średnim wieku.