Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłość intelektualistów. Felieton Stanisława Dłuskiego

Stanisław Dłuski
Stanisław Dłuski.
Stanisław Dłuski.
Hitlerem wielu intelektualistów się zachwycało. Stalinem się zachwycało. Putinem się zachwyca. Miłość nie zna granic. Wszystkim przyświecała i przyświeca stara myśl Karola Marksa „Człowiek jest nawozem historii”. Znany rosyjski poeta dawno pisał, że „jednostka to zero”. W tradycji chrześcijańskiej każde życie ludzkie ma wartość, Putin chce przywrócić w Europie i na świecie prawa dżungli, wrócić do prostych, by nie powiedzieć, prostackich reguł, kto silniejszy, ten rządzi.

To nie jest kwestia geopolityki, restrykcji, dyplomacji, ale zrozumienia źródeł zbrodniczego myślenia, zostały one dokładnie opisane przez Fiodora Dostojewskiego w powieści „Biesy”. Kim jest „człowiek zbieszony”? U nas się mówi: „człowiek opętany przez diabła”. Pisarz pokazuje to na przykładzie rosyjskich nihilistów, dla których życie ludzkie nie ma żadnej wartości, nie ma żadnych zasad, reguł, logiki. Współczesny polski filozof, który zrobił karierę na Zachodzie napisał, że wszystko jest „płynne”, nie ma już absolutnego punktu odniesienia, silniejszy może w każdej chwili zmienić nasze życie i ustalić swoje reguły gry. Wydawało się nam wszystkim, że w świecie postkomunistycznym nastąpi „nowy wspaniały świat”. Powszechna konsumpcja, stabilizacja materialna, „globalna wioska” i swobodne przekraczanie granic uśpiło naszą czujność. Syty drapieżnik nie potrzebuje polować, a czy człowiek nie jest takim „drapieżnikiem”?

Na naszych oczach jeden człowiek próbuje zmienić ten pozornie oswojony świat, gdzie naszą troską jest pandemia, inflacja, recesja, ceny energii, globalne ocieplenie, walka ekonomiczna, kto w ogóle myślał o konwencjonalnej wojnie, po co to sytym narodom potrzebne? Zapomnieliśmy, że w miejsce pustki duchowej wchodzą różne demony, zło żyje i ma się dobrze, ono jest wieczne taka samo jak dobro, kiedy odrzucimy wartości moralne wywiedzione z nauki Sokratesa czy Kazania na Górze Chrystusa, co nam zostaje? Kto silny, ten ustanawia prawa. Silny może z łaski rzucić nam resztki ze stołu, jeśli będziemy oddawać mu pokłony i służyć…

Jan Paweł II dawno pisał, że stoimy przed wyborem: „cywilizacja miłości” albo „cywilizacja śmierci”? Carl von Clausevitz, teoretyk wojskowości odkrył również uniwersalną prawdę: „Nienawiść narodowa, zwykle obecna w naszych Wojnach, stanowi substytut osobistej wrogości wobec drugiego człowieka”. Publicyści i politycy próbują racjonalnie tłumaczyć nasz świat, ale nie rozumieją natury ludzkiej, w której zawsze kryje się dobro i zło, wracają stare manichejskie poglądy, walka między ciemnością i światłem, ciałem i duszą. Dla niektórych nienawiść jest ekscytująca i jest jedynym sensem życia. Zobaczmy w prawdzie naturę człowieka, odrzucenie fundamentalnych wartości europejskich wrzuca nas w piekło.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto