Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze chcą odejść z Kliniki Gastroenterologii w USK. "Mamy już dosyć oszczerstw i kłamstw" [WIDEO]

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
- Nie jesteśmy w stanie dłużej pracować i znosić wszystkich obelg, które na nas spływają - mówią Robert Staroń i Łukasz Krupa, specjaliści z Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii w USK w Rzeszowie.

Spis treści

Szefowie Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie, Robert Staroń i Łukasz Krupa wyznają, że chcą zrezygnować z pracy w szpitalu. Tłumaczą, że od trzech lat są atakowani i oczerniani przez Jacka Kotulę, byłego członka PiS, obecnie współpracującego z Konfederacją i profesora Krzysztofa Gutkowskiego, byłego kierownika tej kliniki.

Specjaliści: Nie zasłużyliśmy sobie na to

Specjaliści szpitala przy ul. Szopena podkreślają, że w czasie kiedy bezpodstawnie rzucane są na nich obelgi, oni nie mają możliwości obrony.

- Nie mamy na to czasu, bo pracujemy, a często nawet nie mamy na to ochoty - wyjaśnia lek. Robert Staroń, kierownik kliniki. - Wytrzymałość, psychiczna, fizyczna, nas i naszych rodzin, a przede wszystkim naszego zespołu, który także jest sfrustrowany, doszła już do ściany. Jeśli nic się nie zmieni, to myślę, że my nie będziemy w stanie prowadzić tak dłużej tych ciężkich pacjentów.

Specjaliści apelują szczególnie do władz, aby w końcu zakończyć tę falę hejtu. Od 3 lat są nieustannie atakowani.

- Nie zasłużyliśmy sobie na to - mówi Robert Staroń. - Nazywani jesteśmy zabójcami, mordercami. Takie komentarze pojawiają się pod naszymi nazwiskami.

Dr n. med. Łukasz Krupa, zastępca kierownika kliniki poinformował, że w USK w Rzeszowie hospitalizowanych jest bardzo dużo ciężkich przypadków.

- W naszej pracowni, pomimo bardzo prymitywnych i ciężkich warunków, wykonujemy najwięcej w Polsce zabiegów ECPW, czyli zabiegów na drogach żółciowych i trzustce - zaznaczał dr n. med. Łukasz Krupa. - Wykonujemy również najwięcej w kraju endosonografii. Dzisiaj robiłem 1301 zabieg ECPW.

Dodał też, że ECPW jest zabiegiem ratującym życie, ale niestety statystycznie 1 na 200 przypadków kończy się śmiercią.

- Pracujemy teraz pod permanentną presją wywieraną przez pana Jacka Kotulę i jego inspiratorów - mówił. - Oni tylko czekają na nasze potknięcia. Wychwytują pacjentów, którzy są krytycznie chorzy, manipulują ich rodzinami. Od trzech lat trwa ta nienawiść i w końcu trzeba jej powiedzieć dość.

Wyznaje też, że odmówił rejestracji pacjentów w poradni na najbliższy czas.

- To bardzo trudne dla nas decyzje, ale niestety mamy już dość ataków ze strony pana Jacka Kotuli i pana profesora Krzysztofa Gutkowskiego, byłego kierownika kliniki.

„On widzi tylko samo zło w szpitalu”

Dr n. med. Janusz Ławiński, dyrektor USK w Rzeszowie, również odniósł się do ataków na szpital i lekarzy specjalistów pracujących w Klinice Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych, doceniając przy tym pracę lekarzy.

- Atak ten nastąpił podczas konferencji pana Kotuli i pana Ćwięki- mówił dyrektor szpitala.

Jacek Kotula uważa wyniki kontroli centrali NFZ w szpitalu za druzgocące. Kontrola ta była efektem skargi pacjenta onkologicznego, który miał być nieprawidłowo leczony, co miał potwierdzić konsultant wojewódzki ds. gastroenterologii dla obszaru województwa podkarpackiego prof. dr hab. n.med. Krzysztof Gutkowski.

Tych zarzutów wobec szpitala oraz władz województwa radny Kotula wyliczył więcej.

Dyrektor szpitala zwrócił uwagę, że procedury, które wykonywane są w placówce są praktycznie unikatowe.

- A pan Kotula widzi tylko samo zło w tym szpitalu - dodał.- I, mimo że na tę chwilę ma zakaz wypowiadania się na temat szpitala, nadal to robi.

Dodał też, że zarówno Jacek Kotula i Jacek Ćwięka obniżają autorytet lekarzy, dyrekcji i szpitala.

- Wiele rzeczy puszczaliśmy płazem, ale to, co panowie powiedzieli na ostatniej konferencji, przekracza wszelkie granice - mówił dyrektor szpitala.

Wytłumaczył też, że w ocenie NFZ w przypadku 158 poddanych kontroli świadczeń w klinice, nie dopełniono obowiązku sprawozdania procedur medycznych wykonanych i odnotowanych w dokumentacji medycznej pacjentów, przy czym: w przypadku 157 hospitalizacji niesprawozdane procedury medyczne nie miały wpływu na prawidłowe rozliczenie, a w przypadku jednej sprawozdano procedurę medyczną, która nie miała odzwierciedlenia w dokumentacji medycznej, a miała wpływ na rozliczenie produktu jednostkowego. Rozliczenie zostało skorygowane, ale procedura ta nie jest istotna pod kątem rozliczenia.

Wsparcia lekarzom udzielił też rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego prof. dr. hab Sylwester Czopek. Podkreślił, że zależy mu bardzo, aby specjaliści Łukasz Krupa i Robert Staroń pozostali pracownikami szpitala.

- Jednym z działań z naszej strony jest planowany udział finansowy w remoncie kliniki gastroenterologii. Pieniądze na ten cel pozyskaliśmy już z Ministerstwa Zdrowia.

Wyznał też, że działania prof. Gutkowskiego są znane władzom UR, a ostatnie wydarzenia doprowadziły do konieczności ponownego uruchomienia procedury dyscyplinarnej.

- Podejmiemy wszelkie przewidziane prawem działania mające na celu unormowanie zaistniałej sytuacji - mówił rektor.

Nie może być tak, że specjaliści są obrażani

O komentarz poprosiliśmy też marszałka.

- Mam nadzieję, że ta sprawa będzie miała jednak swoje dobre zakończenie i lekarze będą mogli dalej służyć mieszkańcom Podkarpacia. Inwestowaliśmy i inwestujemy duże środki w placówki medyczne na Podkarpaciu również po to, aby wysokiej klasy specjaliści mogli pracować w najlepszych warunkach. Nie może być tak, że świetni specjaliści są obrażani, hejtowani, wyzywani od złodziei, że podważa się ich kompetencje i umiejętności. To nie są standardy cywilizowanego świata. Nie możemy pozwolić na odejście znakomitych lekarzy przede wszystkim ze względu na pacjentów, ale również z uwagi na wizerunek naszego regionu. Nie chcemy, żeby z tego powodu wybitni fachowcy wybierali inne ośrodki. To są lekarze, specjaliści z najwyższej półki europejskiej. Rozmawiamy, czynimy starania o duży, odważny projekt na skalę europejską, na pewno takich projektów potrzebuje nasz Uniwersytet i społeczeństwo. Bez tych lekarzy nie będzie możliwości go zrealizować. Trudno mi pojąć, że ktoś tego nie rozumie i własne ambicje przedkłada nad wszystko - powiedział marszałek Władysław Ortyl.

Konferencja prasowa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie. Na zdjęciu:  dr n. med. Janusz Ławiński, dyrektor, prof. dr hab. Sylwester Czopek,
Konferencja prasowa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie. Na zdjęciu: dr n. med. Janusz Ławiński, dyrektor, prof. dr hab. Sylwester Czopek, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, dr n. med. Łukasz Krupa, zastępca kierownika Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych i lek. Robert Staroń, kierownik tej kliniki Paweł Dubiel

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekarze chcą odejść z Kliniki Gastroenterologii w USK. "Mamy już dosyć oszczerstw i kłamstw" [WIDEO] - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto