Gapowicz zaatakował kontrolera biletów w Rzeszowie

Dramatyczna sytuacja miała miejsce końcem lipca. Około godz. 14 do autobusu MPK linii nr 2 na ul. Kopisto w Rzeszowie weszło dwóch kontrolerów. Jeden z pasażerów, 18-letni Ukrainiec, nie miał biletu.

- Kontrolerzy przeszli więc z nim na początek autobusu, żeby nie blokować wyjścia z pojazdu - relacjonuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie. – Wtedy doszło do szamotaniny. Młody mężczyzna uderzył jednego z kontrolerów w głowę, a ten upadł na podłogę.

Kierowca autobusu widząc całe zajście, zamknął drzwi i podjechał pod budynek pobliskiej Komendy Policji przy ul. Jagiellońskiej w Rzeszowie. Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia oraz ustalili tożsamość i miejsce zamieszkania napastnika. To 18-letni obywatel Ukrainy, aktualnie mieszkający w Rzeszowie. Funkcjonariusze upewnili się także, czy poszkodowany, 48-letni kontroler nie potrzebował pomocy lekarskiej. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, a obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa kontroler złożył dzień po ataku.

Jak przekazuje podkom. Tomasz Drzał, rzecznik prasowy rzeszowskiej policji – w tej chwili powadzone jest postępowanie w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej i kierowania gróźb karalnych. Zarzutów napastnikowi jeszcze nie przedstawiono.
18-latkowi może grozić nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Problem gapowiczów jest spory. W ubiegłym roku takim osobom w Rzeszowie wystawiono 13 tysięcy mandatów, a w pierwszej połowie tego roku 7 tysięcy.

Ataki na kontrolerów nie są częste, jednak na przestrzeni ostatnich lat zdarzały się takie przypadki na Podkarpaciu. Do brutalnego pobicia kontrolerki doszło np. 2019 roku, w tym samym roku pobito również kontrolera, czy w 2020, kiedy zaatakowane zostały dwie kontrolerki, a agresor uciekł.