"Sprawa dla reportera" Elżbiety Jaworowicz w przytulisku dla kotów Igi Dżochowskiej z Przemyśla [ZDJĘCIA]

Znana w Przemyślu, m.in. z promowania kultury japońskiej oraz opieki nad zwierzętami Iga Dżochowska opiekuje się ponad setką kotów i psów Do tego ma jeszcze inne zwierzęta: króliki, ptaki, żółwia. Kilkadziesiąt kotów trafiło do niej z Ukrainy, przywieźli je uchodźcy uciekający przed wojną. Swoich podopiecznych utrzymuje sama, jednak finansowo już nie daje rady.

Choć w dużej części wypełnia zadania miasta, dotyczące opieki nad zwierzętami, nie otrzymuje żadnego wsparcia ze strony miasta czy jakiejś instytucji. Liczy jedynie na pomoc ludzi dobrej woli.

O pani Idze pisaliśmy już wielokrotnie. Wielu przemyślan i mieszkańców sąsiednich miejscowości organizuje różne akcje pomocy dla niej i jej zwierząt. Jeden z mieszkańców, Grzegorz Lewandowski, sprawą zainteresował Elżbietę Jaworowicz, od wielu lat prowadzącą w Telewizji Polskiej program interwencyjny "Sprawa dla reportera".

- Liczę, że ogromna popularność i zasięg tego programu pozwolą zainteresować działalnością pani Igi większą liczbą osób w całym kraju, a dzięki temu wymiernie pomóc naszej przemyślance - mówi Nowinom Grzegorz Lewandowski.

Przemyślanin w ostatnim okresie jest znany głównie z organizacji pomocy dla Ukraińców walczących z rosyjskim agresorem. O swoich akcjach, m.in. zbiórkach funduszy na generatory prądu, opowiadał m.in. w "Sprawie dla reportera". Dzięki temu udało się wesprzeć Ukraińców w o wiele większych sposób. Poprzez wysyłkę SMS-ów pomagali widzowie, którzy widzieli na ekranach telewizorów komunikat o możliwych formach wsparcia. Zgłaszały się również firmy, które proponowały większe wsparcie.

- Mam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku pomocy dla pani Igi - twierdzi G. Lewandowski.

W 1993 roku, po powrocie z USA, zakładając działalność Centrum Kultury Japońskiej w Przemyślu, stworzyła prywatny przydomowy azyl dla niechcianych, porzuconych i skrajnie wycieńczonych bezdomnością istot.

- Powoli mijały lata, a ja przyjmowałam, zbierałam i ratowałam zwierzęta, często podrzucane pod moją bramą. Budowałam kolejne woliery, leczyłam, kupowałam najlepszą karmę, a Atsuko Ogawa pomagała chętnie w tej etycznej i humanitarnej mojej akcji - opowiada Nowinom Iga Dżochowska.

Atsukow Ogawa przyjechała do Przemyśla z Japonii. Pokochała nasz kraj. W Przemyślu udzielała lekcji języka japońskiego, w różnych miastach w Polsce odbywały się jej koncerty. Pieniądze w dużej części finansowały działalność zwierzęcego azylu.

Na przestrzeni tych wszystkich lat trzymałam się "stałej” liczby zwierząt, czyli ok. 35-40. Taka liczba pozwalała na zapewnienie zwierzętom odpowiednich warunków, była również do finansowego udźwignięcia dla pań Igi i Atsuko.

Przyszedł rok 2022. W Ukrainie wybuchła wojna. Polacy ofiarnie ruszyli z pomocą, szczególnie ci mieszkający blisko polsko-ukraińskiej granicy. Wiadomo, na pierwszym miejscu byli ludzie. Jednak uchodźcy przywozili ze sobą również swoje zwierzęta. Często nie mogli ich zabrać w dalszą podróż. Do tego dochodziły stworzenia porzucane w Ukrainie. Panie Iga i Atsuko przygarniały je.

Obecnie ma grubo ponad 100 kotów i psów. Zwierzęta mają u niej bardzo dobre warunki.

- 11 lutego 2023 w szpitalu w Kobe w Japonii Atsuko nagle zmarła. Po jej śmierci zostałam sama, z CKJ oraz z przygarniętymi żywymi istotami - martwi się pani Iga.

Ocenia, że na utrzymanie swojej gromadki potrzebuje ok. 20 tys. złotych miesięcznie.

Na portalu zrzutka.pl pani Iga założyła zbiórkę Karma dla kotów. Prosi o wpłacanie datków dowolnej wysokości.

Emisja "Sprawy dla reportera", którego tematem będzie pomoc dla Igi Dżochowskiej prawdopodobnie odbędzie się w kwietniu.