Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skandaliczna organizacja targów Exotic Fest w G2A Arena w Jasionce. Mamy komentarz organizatora [ZDJĘCIA]

Wojciech Tatara
Wojciech Tatara
Na targi wpuszczono, o wiele więcej osób niż zezwalają przepisy.
Na targi wpuszczono, o wiele więcej osób niż zezwalają przepisy. Luiza Lizut
Exotic Fest, czyli targi terrarystczno-akwarystyczne, zostały zorganizowane w Centrum Wystawienniczo Kongresowym G2A Arena w Jasionce k. Rzeszowa. Zdaniem zwiedzających podczas tego wydarzenia mogło dojść do tragedii. Na miejsce wpuszczono o wiele więcej osób, niż była wstanie pomieścić hala, a wyjścia ewakuacyjne były pozamykane.

Impreza odbyła się w niedzielę i już podczas jej trwania nasza redakcja odebrała pierwsze sygnały od oburzonych uczestników, którzy informowali o licznych zaniedbaniach organizatorów, którymi były firmy MONIKA FRANKIEWICZ-POJASEK z Poznania oraz TROPICAL FACTORY FILIP OWCZARCZAK z Czerminka.

Totalny chaos

Impreza była szeroko reklamowana, szczególnie poprzez media społecznościowe. Odzew był ogromny. Zainteresowanie targami zapewne zaskoczyło organizatorów, którzy nie potrafili odpowiednio zadbać o komfort osób, które kupiły indywidualne bilety za 35 zł lub rodzinne za 105 zł.

- Zero organizacji. Ludzi było tak dużo, że nie można było się poruszać. Dzieci były w tym tłumie popychane. Brak zachowanych przepisów bezpieczeństwa. Do godziny 12 sprzedano 12 tysięcy biletów. Ludzi było tak dużo, że w razie wybuchu paniki wszyscy by się stratowali, bo drzwi były zamknięte, a otwarte było tylko jedno ciasne przejście. W dodatku schody były oblodzone. (…) Otwarta skrzynka z instalacją. Totalny chaos - relacjonowała pani Dorota.

Podobnych sygnałów odebraliśmy znacznie więcej.

- Wybrałam się z mężem i trójką dzieci w wieku 2, 4 i 6 lat. Po pierwsze znalezienie miejsca parkingowego graniczyło z cudem, a gdy się już udało, to wiązało się z dużą ilością czasu, który trzeba było poświęcić na stanie w kolejce do parkometru- relacjonuje pani Paulina (nazwisko do wiad. red.).

Następnie kobieta opisuje, że po pokonaniu oblodzonych schodów, trzeba było kilkadziesiąt minut, mimo kupionych biletów przez Internet odczekać w kolejce. Na wystawie panował olbrzymi tłok, a dopchanie się z trójką małych dzieci do ciekawych stoisk graniczyło z cudem. Według czytelniczki nikt nie kontrolował ile osób, było w środku budynku i jak długo tam przebywały. Biletów do godziny 12 wysprzedano 12 tys. a nad bezpieczeństwem, zwiedzających czuwało, dwóch ratowników medycznych.

- Taka impreza nie powinna mieć miejsca i jestem szczerze zszokowana i przerażona tłumem, jaki został wpuszczony do środka. W moim odczuciu i wielu osób, z którymi rozmawiałam, czujemy, że zostaliśmy oszukani i potraktowani jak przysłowiowe „bydło” - twierdzi pani Paulina.

Skargi zawiedzionych zwiedzających spływały również do zarządzających G2A Areną, jednak to organizatorzy Exotic Fest odpowiedzialni są za uchybienia.

- G2A Arena działa, jako dostawca przestrzeni m.in. kongresowo-targowych, umożliwiając organizatorom różnego rodzaju wydarzeń korzystanie z obiektu na zasadzie wynajmu. Tak było i w tym przypadku - wyjaśnia Izabela Lampart, dyrektor sprzedaży i organizacji wydarzeń w G2A Arena.

Jak ustaliliśmy, mimo że targi odwiedziło grubo ponad 12 tys. osób, to impreza nie została zgłoszona, jako masowa do straży pożarnej.

- Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia o niedzielnej imprezie. Nie zawsze organizator ma taki obowiązek z uwagi, że jest to Centrum Wystawienniczo Kongresowe. Niemniej jednak wejścia ewakuacyjne powinny być udrożnione, a nad maksymalną liczbą osób wewnątrz budynku ktoś miał obowiązek czuwać. W G2A Arenie może maksymalnie przebywać 6 300 osób – wyjaśnia kpt. Jan czerwonka Oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.

Co na to wszystko organizatorzy?

W poniedziałek (15 stycznia) skierowaliśmy do organizatorów, czyli firm MONIKA FRANKIEWICZ-POJASEK, z Poznania oraz TROPICAL FACTORY FILIP OWCZARCZAK z Czerminka, szereg pytań, ale pozostawały one bez odpowiedzi. Dopiero po opublikowaniu na naszym portalu artykułu dotyczącego wydarzeń na niedzielnych targach terrarystczno-akwarystycznych Exotic Fest skontaktował się z nami Aleksander Pojasek, współwłaściciel firmy organizującej wydarzenie i odniósł się do licznych zarzutów stawianych przez zwiedzających.

- Mimo że wynajęliśmy największą halę w regionie, to nie spodziewaliśmy się tak olbrzymiej frekwencji, która nas zaskoczyła. Zapewniam, jednak że liczba dopuszczalnych osób na obiekcie nie została przekroczona - twierdzi Aleksander Pojasek. - Sytuacja była dynamiczna. Mimo kolejek kolejni ludzie chcieli wejść na targi i czekali, więc nie mogliśmy nagle wstrzymać wpuszczania ich do środka czy sprzedaży biletów, bo wtedy oskarżenia pod naszym adresem byłyby jeszcze większe. Wysłaliśmy ochroniarzy, którzy robili, co w ich mocy, aby uporządkować sytuację – dodaje organizator Targów Exotic Fest.

Zapewnia, że wszystkie wyjścia ewakuacyjne były drożne i otwarte od wewnątrz. Problem w tym, że niektórzy próbowali się przez nie dostać do środka, omijając długie stanie w kolejkach.

Miejsca do parkowania, według organizatora, zostały zapewnione obok hali, na parkingu przy lotnisku i pod Podkarpackim Centrum Nauki „Łukasiewicz”.

Organizator wydarzenia zapewnia, że na miejscu cały czas obecna była karetka wraz z ratownikami, kierownik logistyki oraz osoba odpowiedzialna za przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych.

- To, że nie rzucaliśmy się w oczy, wcale nie oznacza, że byliśmy nieobecni. Trzymaliśmy się na uboczu, ale kontrolowaliśmy sytuację - mówi Aleksander Pojasek. - Nie chcę robić z siebie ofiary, ale osoby pracujące dla nas spotkały się z wyzwiskami i wrogością ze strony niektórych zwiedzających. Sam zostałem poszarpany i zwyzywany. Oczywiście w kolejce trzeba było swoje odstać, jednak każdy został wpuszczony na teren targów.

- Wyciągniemy wnioski z zaistniałej sytuacji i wprowadzimy konieczne zmiany. Nie uchylamy się od odpowiedzialności. Chcę jednak zapewnić, że, mimo iż targi odwiedziło kilkanaście tysięcy osób, to nikomu nic się nie stało, nikt nie odniósł najmniejszy obrażeń - podkreśla organizator.

Niezadowolone osoby mogą składać reklamację na adres email: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skandaliczna organizacja targów Exotic Fest w G2A Arena w Jasionce. Mamy komentarz organizatora [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto