Zwykle wygląda to tak: przyjeżdża ktoś do miasta z tezą wypracowaną na podstawie stereotypów (zacofanie, bieda, niedźwiedzie na ulicach). Na dworcu stwierdza, że chyba to wszystko prawda, a potem zagłębiając się w miasto i jego statystyki (obowiązkowo!), doznaje olśnienia. Dalszy schemat wszystkich tych tekstów jest podobny: zachwyt nad czystością, liczbą studentów, prostymi drogami. Potem obowiązkowo Dolina Lotnicza, lotnisko, politechnika, piloci... Po raz pierwszy czy drugi fajnie się to czytało, po raz kolejny robi się trochę nudno i zbyt... słodko.
Jestem lokalną patriotką, ale myślę, że nieco krytyki przydałoby się choćby po to, żeby zmoblizować miejskie władze do działania, a nie tylko utwierdzać w przekonaniu, że jest super. Wprawdzie w materiałach tych zawsze jakaś szpilka się pojawia, ale zazwyczaj symboliczna i sprowadza się do tego samego: dużo handlu, mało sztuki. Z mojej perspektywy fakt, że w mieście jest sporo sklepów wielkopowierzchniowych to ewentualny problem właścicieli i ich biznesplanu, a zarzut braku dostatecznej liczby imprez kulturalnych jest na wyrost, bo w mieście dzieje się tyle, że dla chcącego nic trudnego.
Niewielu dociera do prawdziwych bolączek. A wśród nich można wymienić choćby wysokie koszty życia przy niskich - w skali kraju zarobkach - nieopisane wręcz zaśmiecenie przestrzeni publicznej reklamami, chaos urbanistyczny i coś, co ciekawie ujęła autorka tekstu, który przeczytałam na portalu twinn.pl: rozdźwięk pomiędzy Rzeszowem wirtualnym, a realnym. Czyli różnica między miastem jakie jest, a tym jakie od lat zapowiada się, że będzie: z astronomicznymi inwestycjami, o których się dużo mówi, a nic z nich nie ma.
Rzeszów jest wspaniały, ale ma też wady, o których trzeba mówić głośno. A wydaje mi się, że od jakiegoś czasu ratusz żyje przede wszystkim jego zaletami. Chyba nie taka jest rola władzy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?