Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownik medyczny podejrzany o otrucie żony

AK
Polskapresse
Kobieta zmarła w grudniu 2008 r. Jej mąż - ratownik medyczny - trafił do aresztu z zarzutem śmiertelnego otrucia środkiem wykorzystywanym m.in. do znieczuleń. Grozi mu dożywocie.

O śmierci żony powiadomił maż. Z jego relacji wynikało, że 34-letnia kobieta umarła niespodziewanie, w swoim łóżku. Okoliczności śmierci kobiety od początku budziły wątpliwości policji i prokuratury. Zasięgnięto opinii ekspertów z zakresu medycyny sądowej.

By wyjaśnić przyczynę zgonu, specjalistyczne badania prowadzili m.in. krakowscy biegli z zakresu toksykologii leków i trucizn organicznych. Okazało się, że w organizmie kobiety była ketamina - lek wykorzystywany m.in. do znieczulania. Mąż zmarłej był ratownikiem medycznym, miał więc dostęp do tego typu środków. W połowie ubiegłego roku rzeszowianin usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Policja nadal badała sprawę, były przesłuchania i kolejne ekspertyzy. Ostatecznie przedstawiono mężczyźnie zarzut umyślnego zabójstwa. Wtedy Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zdecydowała o zatrzymaniu 38-latka. Policjanci z komendy miejskiej zatrzymali go chwilę po tym, jak wyszedł z pracy.

W czwartek usłyszał od prokuratora zarzut zabójstwa, a Sąd Okręgowy zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Grozi mu nawet dożywocia.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam **

swój artykuł

lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę?
Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę?
Poinformuj nas**!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto