Na Ukrainę Związek wysłał: 20 ton sprzętu taktycznego, 60 ton leków i wyposażenia medycznego, 120 ton żywności, 30 ton mundurów, odzieży, butów, 30 ton śpiworów, karimat, odzieży i zabawek dla dzieci, oraz trzy karetki pogotowia z wyposażeniem. Zaś 70 ton pomocy poszło dla punktów wsparcia uchodźców w kraju. Akcja trwała od wybuchu wojny na Ukrainie do początków kwietnia.
Komendant Marek Matuła podkreśla w piśmie udostępnionym w mediach społecznościowych, że w akcji pomocy uczestniczyli strzelcy bez finansowej gratyfikacji, biorąc często urlopy i wolne od pracy. „Dokonała tego, podobnie jak zawsze, grupa „szaleńców”. Bez oglądania się na apele, inspiracje itp. Chwała im za to. Bądźmy im wdzięczni i pamiętajmy, że i dziś jest w Polsce wielu młodych ludzi, którym nie trzeba mówić, co mają robić i jak żyć, a którzy dobrze wiedzą, jaka jest polska racja stanu i polski interes narodowy. A jak wygląda zwykła zdrada” - pisze komendant główny st. insp. ZS Marek Matuła.
Jednocześnie Związek Strzelecki apeluje: „Nie dajemy się podziałom językowym, kulturowym czy narodowościowym, które próbują tak podjudzać rosyjskie-trollowskie środowiska”.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?