Pracownicy z Ukrainy znajdują zatrudnienie na Podkarpaciu

O pracowników z Ukrainy zabiega coraz więcej naszych pracodawców, w branżach gdzie brakuje rąk do pracy. Z informacji pozyskanych z podkarpackich powiatowych urzędów pracy (stan na 31 grudnia 2023 roku) wynika, iż 1089 przedsiębiorców, zadeklarowało chęć zatrudnienia między innymi obywateli Ukrainy na 4 517 stanowiskach pracy. Oferty dotyczyły zarówno kobieta jak i mężczyzn.

Poszukiwani byli i nadal są fachowcy z uprawnieniami kierowcy, operatorzy koparko-ładowarek, wózków widłowych, jezdniowych, i spawacze z podstawową znajomością języka polskiego. Oferty pracy dla mężczyzn pochodziły najczęściej z branży budowlanej, przemysłowej, metalowej, samochodowej, transportowej (kierowcy), branży związanej z obróbką drzewną, spawaczy, ślusarzy, operatorów koparki, pracowników przemysłu mięsnego, hydraulików. Z kolei dla kobiet oferty pochodziły z branży fizjoterapeutycznej, gastronomicznej, hotelarskiej, rolniczo-sadowniczej, kosmetycznej, handlowej, gospodarczej, krawieckiej i fryzjerskiej.

Na podkarpackim rynku pracy wciąż istnieje duże zapotrzebowanie na lekarzy, farmaceutów, pielęgniarki, stomatologów, pomoce stomatologiczne, fizjoterapeutów, specjalistów z branży IT, przedszkolanki, nauczycieli języka angielskiego, nauczycieli języka ukraińskiego.

- Napływ obywateli Ukrainy na Podkarpacie nie wpłynął znacząco na regionalny rynek pracy. Nie rozsadził go ani tym bardziej nie wypełnił luk i potrzeb. Wprawdzie pojawili się nowi pracownicy, jednak są to w większości kobiety. Z kolei potrzeby podkarpackich pracodawców dotyczą pracowników z uprawnieniami w branżach budowlanej, przemysłowej, samochodowej i transportowej - mówi Tomasz Czop dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie.

- Ukraińcy, którzy mogliby uzupełnić wakaty pozostali do obrony swojego kraju. Ponadto w innych regionach kraju Ukraińcy mogą liczyć na więcej i bardziej dochodowych oferty pracy, jak na przykład w województwie mazowieckim, dolnośląskim czy wielkopolskim – zauważa dyrektor Tomasz Czop.

Polscy pracodawcy zazwyczaj chwalą pracowników z Ukrainy, choć podkreślają, że w większości przypadków wymagają dokładnego szkolenia.

- Do naszej firmy trafiali pracownicy bez wcześniejszego doświadczenia w budownictwie, wiec wymagali odpowiedniego przeszkolenia i przygotowania do pracy. W większości byli to dobrzy i wydajni pracownicy, którzy jeśli zaszła potrzeba to chętnie zostawali po godzinach. Jedyny problem był taki, że co pół roku zjeżdżali na Ukrainę i zdarzało się, że już nie wracali do naszej firmy – powiada Ryszard Rząsa współwłaściciel firmy JAR Kielnarowa działającej w branży drogowo –budowlanej.

Z danych WUP wynika, że w 2023 roku 3046 obywateli Ukrainy zostało zarejestrowanych, jako bezrobotni oraz 126 jako poszukujących pracy. Z tej grupy 1 469 skorzystało z instrumentów rynku pracy, podejmując zatrudnienie w formie staży, prac publicznych, prac interwencyjnych czy sięgnięciu po pieniądze na rozpoczęcie działalności gospodarczej oraz doposażenie i wyposażenie miejsca pracy.