Policjanci z osiedla Baranówka w Rzeszowie eskortowali do szpitala rodzącą kobietę

W piątek po godz. 7.30, patrolowcy z komisariatu na Baranówce, stojąc na skrzyżowaniu, na czerwonym świetle, na Al. Powstańców Warszawy z ul. Podkarpacką, zauważali stojącą obok hondę, której pasażerka do nich machała.

- Policjanci nieco zdziwieni odebrali to jako wyraz sympatii i też pomachali do kobiety 0- przedstawia asp. sztab Magdalena Żuk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. - Po chwili samochód z uwagi na zmianę światła ruszył, jednak po przejechaniu kilku metrów zatrzymał się, a z pojazdu wybiegł kierowca. Gdy mężczyzna podbiegł do radiowozu, zdenerwowanym głosem poprosił policjantów o eskortę do szpitala, gdyż u jego żony rozpoczęła się akcja porodowa.

Policjanci: mł asp. Mateusz Amarowicz i st. sierż. Damian Pacanowski bez chwili zawahania zablokowali na chwilę ruch na skrzyżowaniu i przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych zapewnili im bezpieczny dojazd do jednego z rzeszowskich szpitali. Tam oddali rodząca kobietę pod fachową opiekę personelu medycznego.

- Funkcjonariusze powrócili do swoich obowiązków, jednak nie przestali myśleć o rodzącej i jej dziecku - doddaje rzecznik KMP w Rzeszowie. - Około południa ponownie pojechali do szpitala. Od personelu dowiedzieli się, że dzięki ich szybkiej reakcji, kobieta otrzymała pomoc medyczną na czas. Okazało się, że już około 10 minut po przyjechaniu do szpitala, powitała na świecie swoje drugie dziecko.

Szczęśliwej mamie, małej Liliance i całej rodzinie policja życzy dużo zdrowia i pomyślności.

O zdarzeniu na facebooku powiadomił też Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA. Dodając zdjęcia noworodka z rodzicami.

- Poznajcie Liliankę, która przyszła dziś na świat. Jej historia porodowa rozpoczęła się od….eskorty rzeszowskiej policji, która pomogła rodzicom dotrzeć do szpitala na czas. Mama i dziewczynka czują się znakomicie - są od samego początku w towarzystwie taty. Dziękujemy Podkarpackiej Policji za brawurową akcję i wsparcie rodziców.