Odmulanie zalewu w Rzeszowie. Kiedy ruszą prace? Najpierw kotewka, potem trzcinowiska

Pierwszy prac związanych z etap odmulaniem zalewu w Rzeszowie zakończył się końcem lutego i prace zostały wstrzymane. Powód? Zaczął się okres ochronny zwierząt.

Długa przerwa w pracach wywoływała irytacje u części mieszkańców, niezadowolenia nie ukrywają też urzędnicy w Urzędzie Miasta Rzeszowa.
W połowie września radny Rozwoju Rzeszowa Sławomir Gołąb wraz z przedstawicielami sportów wodnych zwołali konferencję nad Wisłokiem. Narzekano na stan prac, wciąż zalegający muł i pogarszające się warunki dla uprawy sportów wodnych na rzeszowskim zalewie.

Tymczasem Wody Polskie tłumaczą, że wiosną i w okresie letnim prowadzenie prac nie jest możliwe i wszystko odbywa się zgodnie z zaplanowanym harmonogramem.

Na zbiorniku w Rzeszowie, na obszarze obejmującym drugi cykl prac odmuleniowych, trwa właśnie zbiór kotewki orzecha wodnego. Gdy kotewka zostanie przeniesiona, będzie można usunąć trzcinowiska. Prace związane z odmulaniem, zgodnie z decyzją o warunkach prowadzenia działań wydaną przez dyrektora RDOŚ w Rzeszowie, mogą rozpocząć się dopiero w drugiej połowie października

- informuje rzeszowski oddział Wód Polskich.

By określić optymalny czas zbiorów orzechów stanowiska kotewki były systematycznie monitorowane przez zespół przyrodniczy pracowników Wód Polskich oraz nadzór hydrobotaniczny.

Jak czytamy na witrynie Wód Polskich, kotewka wodna w Europie należy do roślin rzadko spotykanych i uważana jest za gatunek wymagający ochrony. W Polsce gatunek ten objęty jest ścisłą ochroną prawną i umieszczony jest na "Czerwonej liście roślin i grzybów Polski" jako wymierający.

Kotewka jest rośliną jadalną, orzechy są smaczne, zawierają dużo wartości odżywczych i błonnika. Owoce wykorzystywane są jako pożywienie zarówno dla ludzi, jak i jako pasza dla zwierząt. Jako element diety bardziej znana jest w Azji.

ZOBACZ TEŻ: Ultranowoczesna Ekomarina w Polańczyku otwarta