W niedzielę, 5 czerwca zebrali się na os. Przybyszówka, aby wspólnie ustalić plan działania. Uważają, że ich kosztem miasto chce poprawić sobie statystyki terenów zielonych. Oni na to się nie zgodzą. Świadczy o tym nie tylko wysoka frekwencja na niedzielnym zebraniu, ale także liczne głosy sprzeciwu i gotowość do szybkiego działania.
- Zebranie poświęcone jest przygotowaniu wspólnego działania mieszkańców Przybyszówki, Bzianki, Budziwoja w stosunku do sporządzanego przez Urząd Miasta Rzeszowa nowego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Rzeszowa - rozpoczął spotkanie Włodzimierz Cupryś, przewodniczący Rady Osiedla Przybyszówka.
Przedstawił założenia studium, a także wyłożony przez miasto nowy projekt. Zaznaczył, że jeśli wejdzie on w życie, to uniemożliwi mieszkańcom np. wybudowanie domu na swoim terenie czy sprzedaż działki w dobrej cenie.
Grzegorz Koryl, radny PiS, obecny podczas spotkania, podkreślał, że studium samo w sobie nie jest złe, porządkuje dużo rzeczy i ma bardzo dużo założeń pozytywnych. Wyjaśnił również, co to są tereny zielone. - Tereny zielone to nie są tereny urządzone, ale prywatne działki, za które właściciele muszą płacić podatki i kosić na nich trawę.
Mieszkańcy takich osiedli jak Przybyszówka, Bzianka czy Budziwój nie akceptują pomysłu zlokalizowania na ich osiedlach terenów zielonych.
- Dlaczego mamy to szczęście, że nasze osiedla zostały obdarowane terenami zielonymi? - pytał Grzegorz Koryl. - Jestem też zwolennikiem, że to właściciel powinien decydować co zrobić ze swoją działką, czy ją sprzedać czy w jaki sposób gospodarować, a to studium dotyka w konkretny sposób Państwa jako właścicieli działek.
Dodał, jeśli ktoś ma działkę, a studium przejdzie, to istnieje niebezpieczeństwo, że nie będzie mógł jej ani sprzedać ani się na niej wybudować.
Trzeba składać uwagi
- Spotkaliśmy się, bo nie zgadzamy się z zapisami studium i chcemy zaprotestować - mówił przewodniczący os. Przybyszówka.
Podkreślał również, że każdy z właścicieli działek musi udać się do Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa i złożyć swoją uwagę do studium. Uwagi będzie można składać do 21 lipca 2022 roku.
Mieszkańcy przygotowali również pismo do prezydenta Rzeszowa, w którym wnoszą o dokonanie zmian założeń dotyczących urządzania terenów zielonych poprzez ich ograniczenie w obszarze działek przeznaczonych pod zabudowę.
- „Większość gruntów objętych studium na terenie naszych osiedli to grunty, które od pokoleń należały do naszych przodków. Jest to nasze dobro osobiste i narodowe, którego nie można zaprzepaścić poprzez nieprzemyślane decyzje” - czytamy w liście do prezydenta.
- Tutaj nie ma logiki w tym studium - mówiła mieszkanka Rzeszowa, uczestniczka spotkania. - Jedni będą się dusić w zabetonowanym centrum miasta, a inni będą mieć tereny zielone i będą na tym stratni.
- My chcemy decydować o swojej własności - zapewniali w niedzielę mieszkańcy Rzeszowa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?