Marszałek planuje rekordowy budżet woj. podkarpackiego. Wydatki mają być wyższe o 105 mln zł niż w 2023 r. [ZDJĘCIA]

Poniedziałkowa sesja Sejmiku Województwa Podkarpackiego w Rzeszowie była poświęcona w głównej mierze dyskusji nad budżetem województwa na 2024 rok. Ujawniły się przy tym zrozumiałe emocje radnych, wszak debata dotyczyła rozdziału dużych pieniędzy na potrzeby instytucji i mieszkańców naszego regionu.

Zanim założenia przyszłorocznego budżetu zaprezentował marszałek Władysław Ortyl, radni sejmiku przyjęli delegację flisaków z Ulanowa, którzy opowiedzieli o swojej ciekawej historii i wpisaniu flisactwa na Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć, radni przeszli do porządku obrad.

- Plan dochodów w przyszłorocznym budżecie ustalono w wysokości: 2 mld 139 mln zł. Plan wydatków w wysokości 2 mld 163,6 mln zł, w tym wydatki bieżące w kwocie 1 mld 64,8 mln zł, co stanowi 49,2 proc. wydatków ogółem. Natomiast bardziej istotne dla mieszkańców Podkarpacia są wydatki majątkowe i te zamykają się kwotą 1 mld 99 mln zł, co stanowi 50,8 proc. wydatków ogółem. Dla porównania dodam, że tylko 4 województwa w Polsce mają korzystniejsze proporcje wydatków od Podkarpacia. Ten budżet pozwala na realizację wszystkich najważniejszych zadań na Podkarpaciu i spełnia wszystkie wymagania ustawowe - zapewniał marszałek Ortyl.

Warto dodać, że deficyt budżetowy zaplanowano niewielki, bo na poziomie 24,6 mln zł. Co ważne, będzie on finansowany m.in. nadwyżką z lat ubiegłych w kwocie 18,8 mln zł i niewykorzystanymi środkami Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych w kwocie 3,3 mln zł.

W 2024 r. zarząd nie zamierza zaciągać kredytów, pożyczek ani emitować obligacji komunalnych. - Dokonamy spłaty pożyczek długoterminowych zaciągniętych w latach 2010-2012 oraz wykupu obligacji wyemitowanych w 2009 r. na łączną kwotę 32,6 mln zł. A stan zadłużenia samorządu na koniec 2024 r. wyniesie 150,6 mln zł - wyliczał W. Ortyl.

W dyskusji radny Bogdan Romaniuk (PiS) podkreślał zalety tego budżetu, zwrócił uwagę na niski deficyt i ważne inwestycje. - Na modernizacje dróg wojewódzkich wydamy ponad 770 mln zł, w tym ważniejsze z nich to: budowa nowego odcinka DW 865 Jarosław Oleszyce - Cieszanów - Bełżec wraz z budową mostu na Sanie - 149 mln zł, czy budowa DW 855 Zaklików - Stalowa Wola wraz z budową mostu na Sanie - 103 mln zł. Ten projekt jest korzystny, bo nie tylko będzie realizował strategię rozwoju województwa, ale zapewnia również kontynuację rozpoczętych inwestycji i pozwala na rozpoczęcie nowych ważnych przedsięwzięć. Proszę o jego poparcie - apelował B. Romaniuk.

• Plan dochodów: 2 139 mln zł,
• plan wydatków: 2 163,6 mln zł, wydatki bieżące: 1 065 mln zł, wyd. majątkowe: 1 099 mln zł,
• Deficyt: 24,5 mln zł.

- W ostatnich latach zrealizowaliśmy wiele potrzebnych inwestycji. Jestem też przekonany, że nasza 5-letnia kadencja wpisała się pozytywnie w rozwoju dobrostanu województwa. Podstawowe kryterium, czyli tak duży udział wydatków na inwestycje dobrze rokuje na dalszy rozwój Podkarpacia. Z uznaniem przyjmuję to, że tak dużo milionów przeznaczymy m.in. na budowę dróg, mostów i chodników. Ten budżet przyczyni się zatem do poprawy infrastruktury co wpłynie na poziom życia mieszkańców Podkarpacia - mówił Stefan Bieszczad (PiS).

Andrzej Ćwierz (PiS) przywołał przykład Hiszpanii, która po wejściu do UE zbudowała wiele dróg. - Drogi to krwiobieg gospodarki. Ten budżet stawia na komunikację. W tym roku na drogi wydamy 572 mln zł, a w 2023, a w tym 2024 r. o 52 proc. więcej. My dobrze wyglądamy na tle Polski. Na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej mówiono, że Podkarpacie dobrze się rozwija. My tu mieszkamy i czasem tego nie widzimy. Dlatego zachęcam do głosowaniem za budżetem - dodał.

W toku kilkugodzinnej debaty takich głosów był znacznie więcej. Natomiast proponowany budżet nie spodobał się radnym opozycji.

- Więcej pieniędzy warto było zapisać na szpitale w Krośnie i Tarnobrzegu, bo na SOR trzeba czekać dłużej. Zadłużenie 150 mln zł, to dość dużo. Wiele inwestycji drogowych nie jest skończonych. Koszty funkcjonowania urzędów wzrosną - narzekał m.in. Piotr Tomański (KO).

Kolejny głos był mniej krytyczny. - Czy ten budżet jest dobry, średni czy zły? Jego kształt jest wytonowany. Nowością są w nim wydatki na integrację cudzoziemców. Nie do końca wydatki zawarte w tym budżecie są potrzebne. Dopiero po wnikliwej analizie zastanowimy się, czy go poprzemy - stwierdził Jan Tarapata (PSL).