Dziś Black Friday, czyli listopadowe szaleństwo wyprzedaży

Black Friday przywędrował do nas z Zachodu. Tam tradycja wyprzedażowego szaleństwa końcem listopada jest mocno zakorzeniona, a oferowane rabaty są takie, że wielu klientów spędza noce przed sklepem, po to tylko by wbiec do niego w pierwszej kolejności.

- W krajach zachodnich, w których za wszelką cenę trzeba szukać sposobów na zdynamizowanie sprzedaży, takie akcje się sprawdzają i potwierdzają to wyniki ekonomiczne. Sukces polega na skali obrotu, a tego typu wydarzenie ją wymusza. Polacy natomiast, jak mało który naród nauczyli się korzystać z różnego rodzaju okazji i te wzorce powielamy na co dzień, a nie od święta. My właściwie cały czas jesteśmy bombardowani wszelkiej maści wyprzedażami, rabatami, promocjami itp., dlatego niewiele jest już nas w stanie zaskoczyć - tłumaczy Artur Chmaj, dyrektor Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości WSIiZ w Rzeszowie.

Zgodnie z zapowiedziami sieci handlowych, promocje w Rzeszowie mają sięgać nawet do 90 proc., choć zdecydowana większość obniżek waha się w granicach 10-20 proc. Rabatami z okazji Czarnego Piątku kuszą m.in. sklepy w Millenium Hall, Galerii Rzeszów i Nowym Świecie.

[a]https://rzeszow.naszemiasto.pl/black-friday-2016-sprawdz-liste-ofert-sklepow-online/ar/c3-3929569;Black Friday 2016 – Sprawdź listę ofert sklepów online[/a]

- Marże u nas są wysokie, ale nie aż tak, żeby pozwolić sobie na wyprzedaże takie, jak choćby w USA. Myślę też, że nie mamy jeszcze takiej kultury organizacji w firmach handlowych, żeby godziły się z tej okazji do tego stopnia zredukować ceny, by sprzedawać towar poniżej kosztów po to tylko by go wyprzedać i „przewietrzyć magazyny”. Co zresztą wpisane jest tam w koszty działalności. U nas taki model handlu jeszcze nie pokutuje. Zachęcamy więc do zakupów, ale nie drakońskimi obniżkami - wyjaśnia ekonomista.