Cios dla pasażerów MPK spoza Rzeszowa. Znajdą się w strefie B

Proponowana na najbliższą sesję Rady Miasta (23 maja) uchwała ustala strefy biletowe A i B.
Strefa A ma obejmować granice Rzeszowa wraz z przyłączonymi osiedlami. Z kolei strefa B to obszar gmin znajdujących się poza granicami administracyjnymi miasta, z którymi Rzeszów zawarł porozumienie międzygminne dotyczące kursów MPK.

W strefie B znalazły się gminy, do których dojeżdża miejska komunikacja, czyli Boguchwała, Świlcza, Tyczyn, Lubenia i Łańcut (wiejska). Nowe taryfy dotyczyć będą też linii do stref ekonomicznych w gminach Trzebownisko i Głogów Małopolski.

Chcąc dotrzeć z Rzeszowa na teren jednej z podrzeszowskich gmin, np. do Boguchwały, pasażer będzie korzystał ze strefy A+B i za pojedynczy, 60-minutowy bilet zapłaci o 1,20 zł więcej niż do tej pory, czyli 6,20 zł. Podróżując w granicach Rzeszowa, czyli np. od ul. Lubelskiej do Budziwojskiej, zapłaci 5 zł. Z kolei pasażer jeżdżący MPK po samej gminie Boguchwała zapłaci 4,40 zł.

Podrożeć mają również bilety ulgowe. W przypadku ustawowych będzie to: 3,10 zł (strefa A+B) i 2,20 zł (strefa B). W przypadku samorządowych: 3,70 zł (strefa A+B) i 2,60 zł (strefa B).

W ślad za podwyżką cen biletów podstawowych w górę pójdą też ceny biletów imiennych. Uczniowie i osoby dojeżdżające z podrzeszowskich gmin do miasta finansowo odczują najbardziej wprowadzone rozwiązanie. W strefie A+B bilet 30-dniowy imienny będzie kosztował 155 zł, z ulgą ustawową 77,50 i z ulgą samorządową 93 zł. W górę mają poszybować również ceny biletów semestralnych. Studencki bilet semestralny będzie kosztował na dwie strefy 310 zł, zaś uczniowski 390 zł.

Wzrosną opłaty za bilety zintegrowane dla pasażerów, którzy korzystają zarówno z komunikacji MPK, jak i MKS. Projekt zakłada wprowadzenie aż czterech stref, gdzie na każdą będzie inna cena biletów. Bilet normalny ma kosztować: 220 zł w strefie I, 250 w strefie II, 270 w strefie III i 300 w strefie IV.

O wprowadzane zmiany zapytaliśmy w Zarządzie Transportu Miejskiego w Rzeszowie. - Dla samych rzeszowian nic się nie zmieni. Bilety za jazdę po terenie miasta nadal będą w tej samej cenie - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik ZTM Rzeszów. - W 2012 roku zostały zlikwidowane strefy, ponieważ wchodził na rynek MKS. Teraz sytuacja się zmieniła. Zresztą wprowadzane zmiany były konsultowane z samorządami, do których jeździmy - tłumaczy.

Dodać należy, że oprócz pasażerów spoza Rzeszowa, którzy mają zapłacić więcej za bilety, gminy, z którymi miasto podpisało porozumienie, wpłacają za wozokilometr po minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych w skali roku. To koszty tzw. wozokilometra, czyli odległości, jaką przebywa autobus MPK od granic Rzeszowa do ostatniego przystanku. Nawet jeśli autobus MPK jedzie pusty, to i tak każda gmina musi zapłacić za wozokilometr, który przejechał po jej terenie.