W Kołobrzegu samorządowcy gmin uzdrowiskowych i marszałek znów apelowali do rządu

Spotkanie odbyło się w Kołobrzegu. Przyjechali tu włodarze Kamienia Pomorskiego, Świnoujścia ki Połczyna Zdroju. Gospodarzem była prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska. - Od wielu miesięcy apelujemy do rządu o podjęcie pilnych działań wobec trudnej sytuacji w jakiej znalazły się samorządy gmin uzdrowiskowych oraz zakłady lecznictwa uzdrowiskowego – mówiła podczas spotkania z dziennikarzami. - 1 marca zebrał się tu, w Kołobrzegu zespół parlamentarny, który zajął jednogłośne, ponadpartyjne stanowisko, które przesłaliśmy do rządu. Do dziś brak na nie odpowiedzi, a sytuacja samorządów, jak i zakładów lecznictwa uzdrowiskowego jest dramatyczna.

Marszałek Geblewicz przypomniał, że: - Gminy uzdrowiskowe muszą ponosić niemałe nakłady na utrzymanie uzdrowisk, choćby ich infrastruktury. A są teraz podwójnie karane.

Chodzi o tzw. opłatę uzdrowiskową pobieraną od turystów, której drugą część dopłaca rząd w formie dotacji, opierając się na wpływach z opłaty za poprzedni rok. Pandemia sprawiła, że przez część roku turystyka zamarła, wpływy z opłat też. Jeśli więc w tym roku rząd przekaże dotację w oparciu o 2020 rok, samorządy dostaną dotacje nawet o 80 procent niższe. O wyliczenia wzorowane na 2019, „normalnym” roku zabiegają teraz samorządowcy. Apelują też o umorzenie zaliczek, które NFZ płacił zakładom lecznictwa uzdrowiskowego. Dzięki nim te placówki mogły przetrwać najgorszy czas. Konieczność zwrotu zaliczek będzie oznaczać dla nich bardzo poważne problemy.