Konsultacje miały mieć na celu włączenie interesariuszy w przygotowanie dokumentów dotyczących rewitalizacji miasta i - w szczególności - realizację dotyczącego jej programu. Chodziło też o wymianę wiedzy, informacji w sprawach związanych z tym procesem, a także umożliwienie mieszkańcom zgłaszania uwag i opinii.
W poniedziałek, 4 września, zorganizowane zostało otwarte spotkanie ws. rewitalizacji. Uczestniczący w nim łańcucianie nie szczędzili uwag pod adresem burmistrza.
- Moje działki, nieruchomości, na które są wydane warunki zabudowy, zostały objęte terenem zielonym, o czym nie zostaliśmy w ogóle poinformowani listownie - mówił Paweł Wiącek.
- Jeden z moich sąsiadów ma działkę, która ewidentnie była działką budowalną. Stał na niej dom, został rozebrany, ale to nie znaczy, że nie może powstać z powrotem. A sąsiad ma w projekcie parking... na prywatnej działce. Ludzie nie są świadomi, że ktoś chce ich uszczęśliwić zupełnie nieoczekiwanie - dodał mieszkaniec Łańcuta.
Uczestniczący w spotkaniu burmistrz Rafał Kumek, starał się odpowiedzieć na wszystkie zarzuty mieszkańców. Zapewnił, że "nic nie będzie zamykane, a każdy mieszkaniec centrum miasta będzie miał dojazd do swojej posesji".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?