Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławek z Rzeszowa wygrał walkę o życie. Crossfit pomaga mu wrócić do codzienności

Katarzyna
K.Baranowska
Po bezlitosnej diagnozie, lekarze nie dawali mu dużych szans, Mimo to Sławek się zawziął. Dziś pokazuje innym, że warto walczyć o życie - do końca.

O tym, że jest chory, Sławek dowiedział się tuż po maturze. Dla 19-latka, który w głowie miał długie studenckie wakacje, a po nich wymarzone studia, to był szok. Tym większy, że diagnoza była bezwzględna: złośliwy nowotwór tkanki kostnej z przerzutami do płuc.

- Wtedy myślałem, że nikogo z mojego otoczenia coś takiego nie dotknie, a tu okazało się, że sam muszę wziąć coś takiego na klatę - opowiada.

CYBORG I FIGHTER

Wyniki badań były bezlitosne. Jedyny ratunek lekarze widzieli w amputacji lewej ręki. Rodzice Sławka rozpoczęli poszukiwania ośrodka, który dawałby szansę na wyleczenie syna, ale i uratowanie kończyny. O tym, jak wyglądały chwile przed decydującą operacją, Sławek opowiada w filmie pt. "Wygrałem". - Pod nosem miałem kartkę, którą należało podpisać. Te kilka minut z długopisem, kiedy wpatrywałem się w rubrykę "podpis pacjenta" wydawały się godziną. Cały czas myślałem jak to będzie bez... Wtedy wstałem od stołu i powiedziałem pani doktor: żeby się pani nie zdziwiła, jeśli będę miał tę rękę - opowiada.

Uratowanie ręki Sławek zawdzięcza własnemu uporowi, ale przede wszystkim zawziętości lekarki, która przeprowadzała operację.

- Po zakończeniu zabiegu, jeden z lekarzy powiedział rodzicom: wbrew wszystkim znakom na niebie, mają państwo syna cyborga. Z ręki usunięto mi wszystko, co się dało - w zamian mam metalowy pręt - opisuje.

POWRÓT DO ŻYCIA

Powrót do rzeczywistości okazał się trudny. Sławek mówi, że był na "nie". Nic mu się nie chciało, siedział w domu, przytył.

- Przeglądałem Facebooka. U znajomego zauważyłem zdjęcie "Skubiego", stojącego ze sztangą i hasło "crossfit". Poszperałem i spontanicznie napisałem do niego maila, czy i ja mógłbym spróbować. Tydzień później byłem już na sali. Wyglądało to średnio - śmieje się chłopak.

- Ja bym tak nie powiedział - prostuje Wojtek Skubiszewski, trener w CrossFit Rzeszów. Oczywiście, łatwo nie było, ale nie wolno skreślać nikogo, kto chce trenować. To, że Sławek ma jedną rękę mniej sprawną nie oznacza, że nie może stawać na niej, czy podnosić sztangi. A teraz właśnie takie ćwiczenia już wykonuje. Postęp w ciągu kilku miesięcy zrobił ogromny.

Sławek zresztą nie tylko ćwiczy na sali, ale też pływa - świetnie, mimo niedowładu ręki. Jak wyglądają treningi jego i grupy CrossFit Rzeszów, można zobaczyć na wspomnianym filmie. Kilkuminutowy klip, który na YouTube obejrzało już ponad 7 tys. osób, nagrali przyjaciele i znajomi.

- Widząc progres Sławka i jego determinację, postanowiliśmy razem z Wojtkiem i naszym kolegą Piotrkiem Skorupką jakoś to udokumentować. Film nakręcił filmowiec - Mateusz Kanownik z Warszawy. Sławka za bardzo nie pytaliśmy o zdanie, po prostu mu to oznajmiliśmy - śmieje się Michał Rzeszutek z CrossFit Rzeszów. - Warto było, bo odbiór jest bardzo dobry. Niedawno napisał chłopak, który jest po takich samych przejściach. Podziękował nam za niego. Dla nas była to największa nagroda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto