Nie będzie opłaty od posiadania psa. Prezydent wycofał projekt uchwały z sesji

Rada gminy może wprowadzić opłatę od posiadania psów i taki był pierwotny plan Rzeszowa.

- Wprowadzenie rocznej opłaty od posiadania psów wynika z dynamicznego wzrostu cen towarów i usług, który przyczynił się do braku możliwości zbilansowania dochodów bieżących i wydatków bieżących miasta - czytamy w uzasadnieniu.

Była tam też informacja, że miasto wybudowało psie wybiegi (łącznie w siedmiu lokalizacjach) o powierzchni w sumie 14 244 m kw. Planuje się wykonać kolejne psie wybiegi w rejonie ul. Jarowej i ul. Pułaskiego.

- Budowa jednego tego typu obiektu, to rząd wielkości około 120 tys. zł. Ponadto Urząd Miasta ponosi koszty bieżącego utrzymania psich wybiegów, tj. koszenie wiosenno – letnie, naprawa infrastruktury i urządzeń oraz oświetlenie. Należy zauważyć, że po oddaniu do eksploatacji psich wybiegów, ponoszone są koszty eksploatacji
i bieżącego utrzymania, a zachowanie dotychczasowej wysokiej jakości świadczonych usług w tym zakresie, w sytuacji rosnących cen, spowodowanych inflacją, obciąża wydatki bieżące budżetu. Zarząd Zieleni Miejskiej stale zwiększa ilość dostępnych koszy na psie odchody, zarówno na terenie parków, jak i w pasach drogowych. W chwili obecnej na terenie Miasta znajduje się 350 urządzeń zapewniających ład i porządek w zakresie korzystania z przestrzeni miejskiej. Ich liczba stale rośnie, ze względu na wzrost zainteresowania posiadaniem własnego czworonoga.

Ostatecznie prezydent Rzeszowa zdecydował o wycofaniu tej uchwały z sesji.

- Moją intencją było wywołanie dyskusji, w jak wyjątkowo trudnej sytuacji znalazł się nasz samorząd. Jesteśmy w tak rozpaczliwej sytuacji - nie ze swojej winy, że trzeba czasem sięgnąć po rozpaczliwe rozwiązania. Nie mniej jednak miałem od początku pełną świadomość, że podatek od psa jest anachronizmem w polskim systemie. Znieśliśmy go i nie ma co do niego wracać - tłumaczył Konrad Fijołek. - Osiągnięcie satysfakcjonującego dochodu od tych podatków jest faktycznie nierealne. Jedyne, co moglibyśmy osiągnąć to zdenerwowanie mieszkańców.