EMS z angielskiego oznacza stymulację mięśni. Podczas całego treningu wykorzystuje się impulsy prądu, tak samo jak impulsy elektryczne, które wysyła organizm. Tyle że z dużo większym natężeniem. Mięśnie są stymulowane przez zastosowanie elektrod przewodzących prąd, a natężenie impulsów reguluje trener personalny.
- Podczas tych 27 minut cały czas się ruszamy. Jest rozgrzewka, część cardio, która przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej, a poszczególne ćwiczenia dobiera trener indywidualnie do możliwości ćwiczącego - tłumaczy Maciej Rząca, właściciel SpeedFit Rzeszów. - Na pewno można się zmęczyć, a wysiłek, jaki podejmujemy polega na tym, że przeciwdziałamy impulsowi . Sami więc też wykonujemy pracę - dodaje.
Korzyści z takiego treningu to szybka redukcja cellulitu, łatwe odchudzanie i przyrost masy mięśniowej nawet kilkukrotnie szybciej niż podczas tradycyjnego wysiłku. Bo 27 minut treningu daje takie efekty, jak kilka godzin spędzonych na siłowni. Osoby, które wcześniej ćwiczyły, efekt w postaci podkreślonych mięśni zauważą już po jednej sesji, ale optymalny efekt dają cztery treningi wykonane w dwa tygodnie. Same ćwiczenia są stosunkowo proste, co jest jego kolejną zaletą dla osób, które wcześniej nie podejmowały aktywności fizycznej.
- Wystarczy postępować zgodnie ze wskazówkami trenera i wykonywać ćwiczenia w określonym czasie - tłumaczy Maciej Rząca. - Pozornie wydaje się mało męczące, bo możemy wykonywać przysiady, podnosić ramiona, ale na końcu całej 27 minutowej sesji czujem, iż wykonaliśmy kawał dobrej roboty - dodaje.
Zobacz też: Mistrzostwa Polski Street Workout
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?