Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Znaleźć wolne miejsce? Czasem to graniczy z cudem". Spór mieszkańców o miejsca parkingowe przed blokiem przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie brakuje miejsc parkingowych dla wszystkich mieszkańców
Przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie brakuje miejsc parkingowych dla wszystkich mieszkańców Krzysztof Kapica
- Przy naszym bloku niemal nie da się zaparkować. Znacznie większa część parkingu należy bowiem do tych mieszkańców, którzy mają zarezerwowane miejsca. To rodzi sąsiedzkie konflikty – po raz kolejny z takim sygnałem zgłosili się do nas mieszkańcy bloku przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie.

Po ponad roku wracamy do sprawy dotyczącej grupy mieszkańców Rzeszowa, którzy problem z parkowaniem pod swoim blokiem rozwiązali w nietypowy sposób. Wydzierżawili teren od miasta i zorganizowali sobie na nim prywatny parking. Przy konkretnych miejscach stanęły znaki z przypisanymi do nich numerami rejestracyjnymi. Na tym ucierpieli pozostali mieszkańcy, którzy nie znaleźli się na liście osób, które mogą korzystać z kilkunastu miejsc parkingowych.

Do naszej redakcji po raz kolejny zwrócił się w tej sprawie pan Jarosław, jeden z mieszkańców bloku, który jako pierwszy zwrócił uwagę na istniejący problem.

- Na początku października ubiegłego roku poszedłem z jednym sąsiadów do prezydenta Fijołka. Zgodził się z nami, że parking powinien być ogólnodostępny i - podobnie jak wcześniej prezydent Ferenc - zdecydował o wypowiedzeniu umowy. Ale ostatnio dowiedzieliśmy się, że miasto cofnęło to wypowiedzenie. Od decyzji odwołali się, bowiem mieszkańcy posiadający swoje prywatne miejsca parkingowe

– opowiada mieszkaniec Rzeszowa.

Jak dodaje, takie wypowiedzenie umowy i jej przywrócenie miało już miejsce czterokrotnie.

- Ratusz od trzech lat nas tak zwodzi. Prezydent Fijołek obiecywał, że od początku nowego roku zlikwiduje prywatne parkingi, a nic z tym nie zrobił – mówi nam jedna z mieszkanek, która chciała pozostać anonimowa.

Prywatne miejsca parkingowe mają tylko niektórzy mieszkańcy bloku na ul. Dąbrowskiego. Powoduje to, że pozostali mieszkańcy, w tym z bloków na ul. Bohaterów Westerplatte, mają codziennie problem ze znalezieniem wolnego miejsca.

- Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w której osoby postronne nie miały gdzie zaparkować, pomimo wielu wolnych miejsc. Zaparkowanie na prywatnym miejscu lub na chodniku często kończyło się wzywaniem straży miejskiej lub uszkodzeniem mienia

– twierdzi jedna z mieszkanek.

Co na to miasto?

- W przyszłym tygodniu wiceprezydent Jolanta Kaźmierczak spotka się ze stronami, wysłucha mieszkańców i być może uda się znaleźć jakieś rozwiązanie

– mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie brakuje miejsc parkingowych dla wszystkich mieszkańców
Przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie brakuje miejsc parkingowych dla wszystkich mieszkańców Krzysztof Kapica
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Znaleźć wolne miejsce? Czasem to graniczy z cudem". Spór mieszkańców o miejsca parkingowe przed blokiem przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto