Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł pochodzący z Woli Rafałowskiej Franciszek Szydełko, konsultant filmowy, słynny treser Szarika i psa Cywila

Opr. DD
Franciszek Szydełko z planów filmowych zebrał bardzo dużo pamiątek. W jego archiwum pozostało ponad tysiąc zdjęć.
Franciszek Szydełko z planów filmowych zebrał bardzo dużo pamiątek. W jego archiwum pozostało ponad tysiąc zdjęć. Piotr Smoliński
Zmarł Franciszek Szydełko, znany konsultant filmowy, najsłynniejszy treser psów i zwierząt w polskiej kinematografii. Przygotował zwierzęta do ponad 150 filmów i seriali! Pochodził z Woli Rafałowskiej, związany był z Rzeszowem.

Franciszek Szydełko urodził się w 1925 r. w Woli Rafałowskiej. Ojciec był gajowym u hrabiego Potockiego i mały Franek już wtedy podziwiał mądrość psów, które uganiały się ze świta hrabiego na polowaniach.

Mocno związany był też z Rzeszowem. Tu uczęszczał do gimnazjum ślusarsko-mechanicznego, tu pod koniec wojny poznał st. sierżanta milicji Sarnę, który wcześniej był przewodnikiem psów w szkole w Mostach Wielkich. To Sarna widząc ogromne zamiłowanie Franciszka do psów, zaproponował mu skierowanie do Słupska na kurs w szkole przewodników psów.

Przygoda Franciszka Szydełki z filmem zaczęła się już w pierwszych latach po II wojnie, gdy został opiekunem psa w "Ulicy Granicznej" Aleksandra Forda. Na dobre jednak konsultantem filmowym stał się w drugiej połowie lat 60., kiedy to został wykładowcą w szkole przewodników psów służbowych w Sułkowicach pod Warszawą.

Tresował psy, które zagrały w serialu "Przygody psa Cywila". W Afryce na planie "W pustyni i w puszczy" opiekował się dwoma psami, które grały Sabę. Jego najsławniejszy podopieczny to Szarik z serialu "Czterej pancerni i pies". Na planie serialu spędził 2,5 roku.

Zajmował się nie tylko psami. W serii o Kargulu i Pawlaku jego podopiecznymi były... świnie. Pomógł także nakręcić znaną scenę z kultowego "Misia" Stanisława Barei, kiedy to koty udają zające i uciekając przed sforą psów, wdrapują się na grusze. A w filmie "Ferdydurke" miał na oku z 50 różnych zwierząt: kóz, kotów i kur.

W swej barwnej karierze w branży filmowej miał też do czynienia krowami, kaczkami, owcami, żmijami, wilkami, rybami, tchórzofretkami, a nawet pijawkami oraz dżdżownicami.

Sam także pojawiał się na ekranie jako aktor. Uzbierało mu się ponad 60 ról epizodycznych. M.in. w serialu "Karino", w którym zagrał nadleśniczego.

Będąc na emeryturze, osiadł w Warszawie. O rodzinnych stronach nie zapominał.

- Kiedy jadę na Wolę czy do Rzeszowa, to aż mi się oczy świecą. Dla mnie w Polsce nie ma wioski ładniejszej niż Wola Rafałowska

- mówił kilka lat temu "Nowinom".

Źródło: Cezary Kassak, "Szarika i Cywila tresował nasz krajan z Woli Rafałowskiej", "Na potrzeby filmów i seriali tresował nawet szczury", Nowiny, 2015.


od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto