Jak wygląda zboczeniec? "Jest ubrany w kolorową kurtkę, z plecakiem, jeździ na rowerze" - można przeczytać w ostrzeżeniu.
To nie pierwszy taki przypadek z Rzeszowa, gdzie ktoś za nic ma świętości. Pod koniec stycznia opisywaliśmy przypadek zboczeńca, który obnażał się w pobliżu kościoła Dominikanów.
Podobnie, jak teraz, od prezentowania kobietom swych „wdzięków” nie odstraszał go nawet mróz.
O tym ekshibicjoniście zrobiło się wówczas głośno na jednym z facebookowych forów skupiających mieszkańców Rzeszowa.
„Szłam ścieżką obok kościoła między ul. Domikańską a al. Powstańców Warszawskich, a tu nagle na wprost mnie pojawia się facet z opuszczonymi spodniami, klejnotami na wierzchu i uśmiecha się błogo. Szybko odeszłam i na szczęście nie poszedł za mną” - opisywała obrazowo zajście jedna z kobiet. - „Mam nadzieję , że ten zbok nie grasuje koło szkół. Wprawdzie teraz ferie, ale niebawem dzieci znów pójdą na lekcje”.
Z dyskusji na forum wynikało, że ten sam (lub inny) ekshibicjonista bywał widziany dość często także w rejonie pobliskich budynków Politechniki Rzeszowskiej.
- Nie mieliśmy z tamtego rejonu zgłoszeń o takim charakterze. Uczulimy na tę sytuację policjantów patrolujących tamte rewiry. Zachęcamy też, żeby o każdym takim incydencie natychmiast informować policję - mówił nam wtedy kom. Adam Szeląg z rzeszowskiej KMP.
Po naszym telefonie policja przyjrzy się także sprawie rzekomego zboczeńca i prosi mieszkańców, którzy znaleźli się bądź znajdą w takiej sytuacji, o pilny kontakt z policją.
ZOBACZ TEŻ: Poznańskie strażniczki miejskie zatrzymały mężczyznę obnażającego się przed dziećmi
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?