Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaginiony Mariusz Michalik błąka się po Nowym Mieście? Policja: sprawdzamy ten sygnał

Arkadiusz Iskierka
Arkadiusz Iskierka
Do rodziny Mariusza Michalika zaginionego 5 stycznia w Rzeszowie zgłaszają się mieszkańcy, którzy widzieli podobnego mężczyznę w okolicy al. Rejtana. Policja sprawdza to zgłoszenie, a rodzina szuka mężczyzny na własną rękę.
Do rodziny Mariusza Michalika zaginionego 5 stycznia w Rzeszowie zgłaszają się mieszkańcy, którzy widzieli podobnego mężczyznę w okolicy al. Rejtana. Policja sprawdza to zgłoszenie, a rodzina szuka mężczyzny na własną rękę. KMP Rzeszów
Do rodziny Mariusza Michalika zaginionego 5 stycznia w Rzeszowie zgłaszają się mieszkańcy, którzy widzieli podobnego mężczyznę w okolicy al. Rejtana. Policja sprawdza to zgłoszenie, a rodzina szuka mężczyzny na własną rękę.

Pierwszy sygnał o osobie, która błąka się po okolicy Nowego Miasta w Rzeszowie przyszedł od kobiety, która widziała podobnego do Mariusza Michalika mężczyznę na przystanku. Ten miał poprosić kobietę o kilka złotych na bilet.

- Są sygnały od świadków, że widzieli go w piątek i sobotę na ulicy Rejtana. Był zmieszany. Jeden świadek twierdzi, że to na bank ta sama osoba. Chciała wejść do autobusu i prosiła o parę złotych na bilet
- mówi Andrzej Michalik, ojciec zaginionego.

Do rodziny dociera więcej sygnałów. Rozpoznać go miała między innymi kasjerka w jednym z kiosków. Rodzina postanowiła szukać 25-latka w okolicy al. Rejtana na własną rękę. Dziś kilka osób rozlepia również plakaty z wizerunkiem zaginionego.

- Szukamy go własnymi siłami po galeriach i w okolicy. Informacja była taka, że pokazał się koło Castoramy i Milenium - kontynuuje Andrzej Michalik.

Policja: to mogła być podobna osoba

Nadkom. Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji potwierdza, że policja pracuje nad sygnałem od mieszkanki Rzeszowa.

- Sprawdzamy taką informację i zabezpieczamy monitoringi. Kobieta widziała mężczyznę, który był podobny do zaginionego. Osoba chciała pieniądze na bilet i miała udać się w kierunku Baranówki - potwierdza nadkom. Adam Szeląg.


Zobacz też: Protest rolników. Ciągniki nie zostały wpuszczone do centrum Rzeszowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto