Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójca funkcjonariuszki Służby Więziennej z Rzeszowa stanie przed sądem? Brakuje najważniejszej opinii

Redakcja
Fot. Krzysztof Kapica
Śledztwo w sprawie Artura R., który w rzeszowskim zakładzie karnym zamordował 39-letnią major SW jest właściwie ukończone. Brakuje pewnej opinii, która może zaważyć na całym postępowaniu.

W lutym 2022 roku Artur R., w rzeszowskim zakładzie karnym, w czasie spotkania z więzienną psycholog zaatakował ją. Uderzał funkcjonariuszkę pięściami oraz ugodził ją narzędziem ostrokończystym – nożyczkami. Miał je wbić wielokrotnie w szyję poszkodowanej. Kobieta zmarła.

Jak usłyszeliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Rzeszowie materiał dowodowy w tej sprawie jest już prawie kompletny. Brakuje jednej rzeczy.

- Sposób zakończenia postępowania będzie determinowany uzyskaną opinią sądowo-psychiatryczną. Natomiast na chwilę obecną takiej opinii nie mamy. Ona jest na etapie opracowywania - wyjaśnia Nowinom Arkadiusz Jarosz, zastępca Prokuratura Okręgowego w Rzeszowie.

W sprawie uzyskano jeszcze w lipcu opinię zespołu biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa. Z treści uzyskanej opinii wynikało m. in., iż biegli nie byli w stanie po przeprowadzeniu jednostkowych badań w warunkach ambulatoryjnych wydać jednoznacznej opinii, dlatego też zgłosili konieczność przeprowadzenia badania stanu zdrowia psychicznego, podejrzanego, połączonego z jego obserwacją.

To ważna sprawa, bo pozwoli określić, czy Artur R. był poczytalny w chwili popełnienia zabójstwa. Jeżeli był, to trafi przed oblicze sądu, jeśli nie był nie będzie mógł być sądzony i trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Tym samym zabójca trafił pod koniec października 2022 r. na obserwację . Ta trwała kilka tygodni. Wciąż, jednak nie ma jej wyników, bo w przypadku R. jest ona skomplikowana. Badało go kilku lekarzy. Materiał dowodowy jest bardzo obszerny, zdarzenie jest bardzo poważne, dlatego jak zaznaczył prokurator Jarosz muszą z odpowiednią dozą pietyzmu podejść do tej opinii biegli. A to z kolei wymaga czasu.

Kolejne śledztwo w Lublinie

Śledztwo prowadzone w Rzeszowie nie jest jedynym dotyczącym tej głośnej sprawy. W lubelskiej Prokuraturze Okręgowej prowadzone jest z kolei postępowanie, w którym śledczy sprawdzają, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy SW z Zakładu Karnego w Rzeszowie. Sprawdzają również m.in. czy funkcjonariusze SW znęcali się fizycznie i psychicznie nad Arturem R., a także czy dopuścili do tego, że znęcali się nad nim inni osadzeni.

- W wątku, którym my się zajmujemy nadal przesłuchiwani są świadkowie. Prokurator prowadząca sprawę m.in. wysłała zapytania do różnych służb i czeka na odpowiedź. Do tej pory nikt z funkcjonariuszy SW nie usłyszał zarzutów w prowadzonym przez lubelską prokuraturę śledztwie - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabójca funkcjonariuszki Służby Więziennej z Rzeszowa stanie przed sądem? Brakuje najważniejszej opinii - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto