Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z uwagi na upał do odwołania wyłączone ze zwiedzania jest drugie piętro łańcuckiego Zamku

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Muzeum - Zamek w Łańcucie
- Z uwagi na bardzo wysoką temperaturę do odwołania wyłączone ze zwiedzania będzie II piętro Zamku - informuje Muzeum - Zamek w Łańcucie. Ta ekspozycja jest bardzo wymagająca, czuła na gorąco i wilgoć.

Komu służyła druga kondygnacja dawnej rezydencji Lubomirskich i Potockich, dziś przepięknie odnowiona?

W południowym skrzydle znajdowały się pomieszczenia dla służby. Z kolei w zachodnim i północnym - pokoje mieszkalne. Najpierw był tam apartament księcia Henryka Lubomirskiego, usynowionego przez księżną marszałkową (Izabelę z Czartoryskich), ostatnią z rodu Lubomirskich. Mniej więcej od 1807 roku - tzw. apartament państwa młodszych, przygotowany po ślubie pierwszego ordynata z Marią Józefiną Czartoryską. Miał większą powierzchnię, niż ten Henryka Lubomirskiego, Wśród licznych pokoi były także dziecięce.

Cóż ciekawego można tam zobaczyć?

Na przykład komodę ze zbiorem naczyń. Są to fragmenty różnych serwisów: obiadowych, śniadaniowych, od końca XVIII wieku do początku XX, różnej proweniencji europejskiej. Z Austrii, Anglii, Francji, Polski. Głównie porcelana, ale także fajans. Jest ciekawy, zdobiony w kwiaty parawan angielski, urokliwe piece z przełomu XIX i XX wieku, tzw. gięte krzesła z serii Thoneta, z ok. 1840-50 r., gramofon firmy Columbia, z początku XX w., komplet do picia miodu z opalizującego szkła, zdobiony nakładaną szklaną pszczółką, portrety przestawiające Rembrandta i jego żony Saski.

Oglądając ekspozycję II piętra warto zwrócić uwagę na gablotę ze srebrem. Można tam znaleźć m.in. srebrny zestaw do zmiatania okruchów ze stołu, czyli szufelkę i oprawę na szczotkę – zmiotkę, a także srebrne, otwierane osłony na butelki, które stawiano na stole.

Świetnie zachowały się również damskie drobiazgi. Turyści zwracają uwagę na komplet dla dziewczynki – wykonaną z koronki i masy perłowej parasolkę oraz szpicrutę – wyrób z Londynu, pochodzący z XIX w.

W Salonie Pompejańskim - na technikę zdobienia ścian. Nałożono na nie lniane płótno i pokryto farbą olejną. Tak, jakby na mury przenieść obraz wykonany w stylu pompejańskim. I to nie byle kogo. Dzieło to przypisywane jest włoskiemu malarzowi i architektowi Vincenzo Brennie, który działał w Łańcucie.

W łazience, do której wchodzi się z salonu wąskim korytarzykiem w górę i trzeba pokonać osiem stopni, mamy malowidła bezpośrednio położone na ściany. Efektownie prezentują się naczynia toaletowe. Są pojemniki w odcieniu koralowym do odsączania gąbek, na mydełka, dzbanki i miseczki, w których się myto. W zamku jest ich wiele. Łazienki jako takie, tak naprawdę zostały założone dopiero podczas ostatniej przebudowy, czyli za czasów Romana i Elżbiety Potockich. To przełom XIX i XX w. Wtedy też została doprowadzona tu woda.

Jest zachowana liberia dla lokaja, pudełko z wymiennymi kołnierzykami do koszuli, srebrne nożyce do obcinania kopcących knotów, oryginalny pojemnik na laski i parasole.

W kolejnym pokoju służbowym nietuzinkowe jest stojące pod oknem biureczko podróżne. Da się je bowiem zdemontować, odkręcić nogi. Wzrok przykuwa tapeta, z początku XX wieku. Właściwie w całości zachowała się oryginalna. Na białym tle czerwienią się papugi i różnego rodzaju roślinność. Taka sama położona jest w Pokoju Garderobianej, obecnie zwanym Pracownią Krawiecką.

Warto też obejrzeć ogromny zbiór miedzianych naczyń. Formy na budynie, babki wielkanocne, rondle, garnki (podobno świetnie się smażyło konfitury w takich naczyniach).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto