Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Łukaszem Gorczycą. - Lubię tę muzyczną, niekończącą się podróż, dobrze się w niej czuję […]

Małgorzata Łeska
Łukasz Gorczyca w towarzystwie Jacka Moore’a wystąpi na scenie krośnieńskiego klubu. Gary Moore Tribute Band
Łukasz Gorczyca w towarzystwie Jacka Moore’a wystąpi na scenie krośnieńskiego klubu. Gary Moore Tribute Band
W piątek, 6 maja 2022 roku Łukasz Gorczyca pochodzący z Krosna w towarzystwie Jacka Moore’a wystąpi na scenie krośnieńskiego klubu. Gary Moore Tribute Band zaprezentuje sztandarowe utwory jednego z najwybitniejszych gitarzystów wszech czasów. O kulisach projektu i wspólnej muzycznej podróży Moore Plays Moore z artystami rozmawiała Małgorzata Łeska.

Małgorzata Łeska: Łukaszu, czy Krosno jest obowiązkowym miejscem na muzyczne spotkanie z twórczością Gary’ego Moore’a? Chętnie wracasz w rodzinne strony?

Łukasz Gorczyca: Głównym powodem jest niedawna rocznica urodzin Gary’ego, ale oczywiście niezmiernie mi miło i cieszę się, że mogę choć na chwilę wrócić na stare rewiry. Właściwie to tam wszystko się zaczęło… A jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że mogę wystąpić w krosieńskim klubie z tak ciekawym repertuarem w towarzystwie światowej klasy muzyków. Jestem bardzo wdzięczny.

MŁ: Twoja bogata dyskografia sprawia wrażenie zawodowego spełnienia. Czy osiągnąłeś już zamierzone, muzyczne cele?

Łukasz Gorczyca: Mam nadzieję, że nie. (śmiech) Wręcz przeciwnie… mam wrażenie, że dopiero się rozkręcam. (śmiech) Faktem jest, że zrealizowałem już wiele zamierzonych planów zawodowych, jednak lubię tę swoją muzyczną podróż i dobrze się w niej czuję. Nie chcę wypaść z tej trasy. Dla mnie ten muzyczny świat jest pewną niekończącą się drogą, pełną różnych zmagań i wyrzeczeń. Nie wiem czy kiedykolwiek osiągnę jej cel. Nie wiem nawet czy chce tam dotrzeć. To jest trudne pytanie. Taki muzyczny szczyt mógłby oznaczać brak dalszych perspektyw do rozwoju, a ja nie chcę się zatrzymywać. Pragnę uczyć się nowych rzeczy i podejmować co raz większe ryzyko. To jest proces, w którym chciałbym wciąż trwać. Stąd w planach jest kolejna płyta, która ukaże się być może jeszcze w tym roku.

MŁ: Jak wyglądał czas trwania Waszej współpracy, od pierwszego uściśnięcia dłoni po występowanie razem na jednej scenie?

Jack Moore: Spotkaliśmy się dokładnie dziesięć lat temu w na festiwalu Blues on the Bay w Warrenpoint w Irlandii Północnej. Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni. (śmiech)

Łukasz Gorczyca: To prawda. (śmiech) Jack uczestniczył w wielu moich projektach. Po jakimś czasie stwierdziliśmy, że ich formuła się zwyczajnie wyczerpała. Tak zrodził się pomysł na rozpowszechnienie i przypomnienie bogatego dorobku artystycznego taty Jacka- Gary’ego Moore’a .

Jack Moore: Czerpiemy z tego projektu niesamowitą przyjemność. Mam nadzieję, że to widać i słychać podczas koncertów. Mam wrażenie, że publiczność również dobrze się bawi przy muzyce, którą proponujemy. Równolegle obok projektu Gary Moore Tribute prezentujemy także nowe brzmienie pod nazwą Vampire Casino, w którym mam okazję złapać za mikrofon. Jesteśmy świadomi tego, że formuła Gary Moore Tribute Band w końcu się wyczerpie, stąd chcemy mieć pewną alternatywę, taką przysłowiową, muzyczną furtkę. Wszystko zdaje się prognozować, że będzie to kolejna niezła przygoda. Już z udziałem znanego wokalisty zespołu Chłopcy z Placu Broni – Szymona Pejskiego. Dobrze się dogadujemy jak dotąd. Na tę chwilę uważam, że jest to naprawdę owocna współpraca. Mam nadzieję, że na długie lata.

MŁ: Czego możemy spodziewać się podczas piątkowego, muzycznego wieczoru? Zaprezentujecie Wasze ulubione dzieła z twórczości gitarzysty?

Łukasz Gorczyca: Muzyczny wieczór będzie dobrym pretekstem do spotkania z dorobkiem jednego z najwybitniejszych gitarzystów wszech czasów. Osobiście bardzo cenię Moore’a jako muzyka, dlatego chcemy pielęgnować pamięć o nim. W piątek zaprezentujemy utwory, które uznaliśmy za sztandarowo reprezentujące najlepszy czas twórczości Gary’ego. Nie jestem w stanie jednak stwierdzić, czy są to nasze ulubione kawałki, ale z pewnością są to takie, których nie moglibyśmy pominąć. Chociażby jak wszystkim dobrze znany utwór - Still got the blues. Mamy nieprawdopodobne szczęście, że możemy współtworzyć Gary Moore Tribute Band z zawodowymi muzykami takimi jak: Tomek Dominik, Bogdan Topolski i Piotr Wojciechowski, bez których takie muzyczne wydarzenie nie mogłoby zwyczajnie istnieć.

MŁ: Jack, co takiego mają w sobie muzycy z Podkarpacia, że niejednokrotnie decydowałeś się na współpracę z nimi?

Jack Moore: Już nieraz miałem okazję utwierdzić się w przekonaniu, że na Podkarpaciu mieszkają dobrzy muzycy (śmiech). I w tym miejscu chce serdecznie pozdrowić Arka Kłusowskiego i Jakuba Szturma. Poza tym, że miałem możliwość współpracy z podkarpackimi twórcami i przekonać się o ich wysokim poziomie artystycznym, to zwyczajnie ich lubię. Towarzysko dogadujemy się znakomicie. Być może wynika to z tego, że mamy podobne poczucie humoru.

MŁ: Jakie są Wasze najbliższe plany muzyczne?

Jack Moore: Chcielibyśmy skończyć płytę projektu Vampire Casino. To jest nasz główny cel na ten rok. Ale także poza wspomnianym projektem, mamy zaplanowaną trasę koncertową. Zagramy jeszcze w kilku miejscach w Polsce, ale również na Litwie, w Czechach, Niemczech, Szwajcarii i Norwegii. To jest wszystko co wymaga od nas największego zaangażowania i skupienia na ten moment.

Łukasz Gorczyca: Tak. Zgadza się. Przygotowania do nagrania kolejnej płyty są bardzo czasochłonne. W niedalekiej przyszłości zamierzamy zrealizować większe wydarzenie, z udziałem takich artystów jak między innymi: Kasia Kowalska czy Krzysztof Cugowski. I w tym wypadku podejmę się kierownictwa muzycznego. To będzie dla mnie duże wyzwanie, ale jak już wcześniej wspomniałem – stawiam na rozwój. Lubię tę drogę, mimo iż bywa czasem trudno. Jednak, póki co serdecznie zapraszamy na piątkowy koncert do Krosna. Jeśli jednak bliżej jest naszym czytelnikom do Łańcuta to serdecznie zapraszamy 7 maja, w sobotnie popołudnie do Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie. Tam również mamy przyjemność wystąpić w przyszły weekend.

MŁ: Czego w takim razie mogę Wam życzyć?

Jack Moore: Myślę, że wytrwałości i niekończących się zasobów muzycznej kreatywności. (śmiech)

Łukasz Gorczyca: I po prostu powodzenia!

MŁ: W takim razie tego właśnie Wam życzę, ale również pięknych widoków z tej Waszej artystycznej drogi. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Łukasz Gorczyca: Dziękujemy również i pozdrawiamy wszystkich czytelników rzeszowskich Nowin J

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto