Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa w berlińskim muzeum pokazuje okrucieństwo wojny w Tarnowie. Badania nazistów miały udowodnić niższość Żydów i usprawiedliwić zagładę

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Na wystawie wykorzystano zdjęcia ze zbiorów tarnowskiego kolekcjonera Marka Tomaszewskiego
Na wystawie wykorzystano zdjęcia ze zbiorów tarnowskiego kolekcjonera Marka Tomaszewskiego Ze zbiorów Marka Tomaszewskiego
W berlińskim muzeum "Topograhie Des Terrors" otwarta została wystawa “Zimne spojrzenie. Ostatnie zdjęcia rodzin żydowskich z getta w Tarnowie ”. Składają się na nią zdjęcia wykonane przed dwie nazistowskie antropolożki, które prowadziły w 1942 roku pseudonaukowe badania w Tarnowie. Wyniki prac miały udowodnić, że społeczność żydowska jest gorsza i przygotować do eliminacji tego narodu.

FLESZ - Czym jest długi COVID-19?

"Topografia Terroru" jest jednym z największych muzeów w Berlinie. Stoi w miejscu gdzie w latach 1933-1945 r. znajdowały się najważniejsze siedziby nazistowskiego terroru: biuro Tajnej Policji Państwowej, dowództwo SS Rzeszy, Służba Bezpieczeństwa , a podczas II wojny światowej także Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy.

Obecnie w muzeum znajdują się wystawy mówiące właśnie prześladowaniach rasowych w czasach nazistowskich Niemiec. Obecnie można tam oglądać fotografie dokumentujące życie tarnowskich Żydów przed i w czasie okupacji. Wystawa “Zimne spojrzenie. Ostatnie zdjęcia rodzin żydowskich z getta w Tarnowie ” jest w głównej mierze dokumentacją pracy Dory Marii Kahlich i Elisabeth Fliethmann, nazistowskich antropolożek, które w 1942 roku prowadziły badania wśród tarnowskich Żydów.

- Jest to bardzo ważna wystawa, bo o pseudo badaniach przeprowadzanych przez nazistowskich naukowców mówi się w kontekście dużych miast, jak między innymi Kraków czy Warszawa. Ale również takie rzeczy miały miejsce w mniejszych ośrodkach, takich jak Tarnów - mówi Janusz Kozioł, zastępca dyrektora Muzeum Okręgowego w Tarnowie.

Koszmar wojny tarnowskich Żydów

Przed wybuchem wojny w Tarnowie mieszkało około 25 tys. Żydów, którzy stanowili prawie połowę jego mieszkańców. Tak dużego odsetka ludności żydowskiej nie miało żadne z większych miast w Galicji.

Ich życie nagle zmieniło się wraz z początkiem II wojny światowej. Gdy Niemcy wkroczyli do Tarnowa, Żydzi z tego miasta zaczęli przeżywać prawdziwą gehennę. Początkowo władze okupacyjne nakazały, aby wszystkie sklepy, restauracje i kawiarnie, których właścicielami byli Żydzi, zostały oznaczone gwiazdami Dawida. Później - pod karą wywiezienia do obozu koncentracyjnego - zakazano uboju rytualnego, spalono też znajdujące się w mieście synagogi.

To było jednak tylko preludium do eksterminacji narodu żydowskiego w Tarnowie. W czerwcu 1942 roku Niemcy zgromadzili w Tarnowie ok. 40 tysięcy Żydów. Blisko połowa z nich pochodziła spoza miasta. Między 11 a 18 czerwca dokonali pierwszej akcji likwidacyjnej, w czasie której zamordowali ok. 20 tysięcy ludzi. Żydzi, którzy uniknęli śmierci w czerwcu 1942 roku zostali zamknięci w getcie, utworzonym na północ od ul. Lwowskiej. Do lata 1943 roku w getcie pozostawało około 8 tys. osób.

Badacze owładnięci nazistowską propagandą

W 1942 roku do Tarnowa przyjechały Dora Maria Kahlich i Elisabeth Fliethman. Pochodzące z Wiednia nazistowskie antropolożki przeprowadzały badania Żydów. Ich celem było sfotografowanie mieszkańców tarnowskiego getta. Jak pisze "Berliner Zeitung", wyniki miały służyć do opracowania szerszej teorii rasowej, aby na jej podstawie lepiej zidentyfikować i prześladować Żydów.

- Całe instrumentarium naukowe zostało wciągnięte w to, żeby udowodnić, że Żydzi są kimś gorszym i ułatwić tym samym drogę do ich fizycznej eliminacji - zaznacza Janusz Kozioł.

Badaczki wykonały w Tarnowie około 2 tysiące zdjęć. Portretowano Żydów na krótko przed ich rozstrzelaniem lub wywiezieniem do obozu zagłady. Fotografie pokazują dzieci, kobiety, mężczyzn z przodu lub z profilu. Byli przerażeni, zmuszeni do pozowania, pod groźbą przemocy. W sumie 565 osób z ponad 100 rodzin tarnowskich Żydów. Holokaust przeżyło zaledwie 26 z nich.

Nazistowskim badaczkom w Tarnowie pomagał, fotograf Rudolf Dodenhoff. Jak informuje "Berliner Zeitung" po wojnie stał się znanym fotografem i portrecistą. Nigdy nie został ukarany za zbrodnie nazistowskie. Wręcz przeciwnie, cztery lata temu jego postać została uhonorowana wystawą w mieście Osterholz-Scharmbeck.

Jak żyli Żydzi w okupowanym Tarnowie?

Zdjęcia tarnowskich Żydów przez wiele lat leżały zapomniane w jednym z wiedeńskich archiwum. Dopiero 30 lat temu projekt badawczy realizowany przez historyków Gotza Alyego i Susannne Heim pozwolił Margit Berner z Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu pozwolił poprawnie zidentyfikować zdjęcia i ich historie.

Przez ostatnie lata Fundacja Topografia Terroru wraz z Fundacją Pomnik Pomordowanych Żydów Europy i Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu przygotowywało więc niezwykłą wystawę prezentującą efekty badań nazistowskich antropolożek w Tarnowie.

- "Z jednej strony wystawa dokumentuje ambitne podejście obu naukowców. Z drugiej strony opowiada o życiu Żydów w Tarnowie przed 1939 rokiem i ich wymordowaniu pod okupacją niemiecką - przykład prześladowań i zagłady setek gmin żydowskich w rządzonej i terroryzowanej przez Niemców Polsce" - czytamy w opisie wystawy przygotowanej przez muzeum "Topografia Terroru".

Autorzy wystawy nie skupili się tylko na aspekcie pracy badaczek. Chcieli uzupełnić ją również o informacje i zdjęcia dotyczące życia tarnowskich Żydów w przed i w czasie II wojny światowej. Pomocna okazała się w tym Agnieszka Wierzcholska z Uniwersytetu Berlińskiego, która jakiś czas temu pisała pracę doktorską o Żydach w Tarnowie.

Skontaktowała się z tarnowskim muzeum oraz kolekcjonerami, którzy mogliby udostępnić swoje zdjęcia ze swoich zbiorów. - W ubiegłym roku poinformowała mnie o tej wystawie i przesłałem jej w sumie sto zdjęć. Ostatecznie na wystawę trafiło osiemnaście fotografii z moich zbiorów - mówi Marek Tomaszewski, tarnowski dokumentalista i kolekcjoner.

Wystawę uzupełniło także dziesięć zdjęć ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Tarnowie oraz kilka zdjęć należących do Zbigniewa Wilczyńskiego.

Wystawa może kiedyś trafić do Tarnowa

Podczas uroczystego otwarcia wystawy w Berlinie obecni byli m.in. niemieckia minister stanu ds. kultury i mediów, prof. Monika Grütters oraz ambasador RP w Niemczech, prof. Andrzej Przyłębski.
- Miałem zaproszenie na otwarcie wystawy, ale z powodu panującej pandemii nie pojechałem do Berlina. Na pewno jak się sytuacja uspokoi, wybiorę się, aby ją obejrzeć - mówi Marek Tomaszewski.

Niewykluczone jednak, że wystawa trafi kiedyś również do Tarnowa. Bardzo chciałyby tego władze muzeum okręgowego. - Myślę, że jest to kwestia kilku najbliższych lat. Wiemy, że po wystawie w Berlinie ma zostać przeniesiona do Wiednia, skąd zaczerpnięto wiele źródeł do tej wystawy - zaznacza Janusz Kozioł.

Wystawę “Zimne spojrzenie. Ostatnie zdjęcia rodzin żydowskich z getta w Tarnowie" w Berlinie można oglądać do 11 kwietnia przyszłego roku. - Przez najbliższe pół roku Tarnów na dobre będzie gościł w Berlinie, a ściślej w odwiedzanym corocznie przez ponad milion zwiedzających berlińskim muzeum. To też jakaś forma promocji naszego miasta - podkreśla Marek Tomaszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto