O problemie zasłaniania znaków wklejkami poinformowali nas mieszkańcy między innymi Rzeszowa.
- Obklejanie ważnych znaków drogowych już się stało normą i zwyczajem a nie niszczeniem mienia publicznego. Często widzę jak młodzi ludzie bez żadnej krępacji nalepiają na danym znaku drogowym po kilka nalepek. Przecież to głupota, bo jak zalepią większość znaku to może nawet dojść do wypadku. Przecież te naklejki mogą nalepiać w wielu miejscach, niekoniecznie na znakach drogowych – poinformował Nowiny jeden z mieszkańców Rzeszowa.
Czytelnicy twierdzą, że na ten proceder policja przymyka oko.
– Wklejki są w różnych miejscach nawet na znakach w pobliżu posterunków policji. Niestety, nikt z tym nic nie robi a przecież są miejsca gdzie jest monitoring i można by było ustalić takiego wandala – denerwuje się pan Robert z Baranówki.
O popularne wklejki zapytaliśmy w komendzie miejskiej policji.
- W tym przypadku mamy do czynienie nią ze zniszczeniem mienia. Jeżeli wartość uszkodzeń przekracza 500 zł to wtedy już jest to kwalifikowane, jako przestępstwo, za które grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Starty poniżej tej kwoty będą traktowane, jako wykroczenie. Dodać należy, że przypadek zniszczenia mienia jest przestępstwem ściganym na wniosek pokrzywdzonego - tłumaczy Adam Szeląg rzecznik rzeszowskiej policji.
W przypadku znaków drogowych, ich właścicielem jest zarządca drogi, przy której są ustawione i to na nim spoczywa dbania o ich przejrzystość, choć jedna wklejka z pewnością nie przesłoni całego znaku.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?