Wieża telewizyjna na wzgórzu pod Rzeszowem? Taki był plan

Stolica województwa chciała mieć jednak także "dwójkę" oraz ośrodek regionalny. Tak zaczęły się plany budowy wieży telewizyjnej.Gdzie ją postawić?- Koncepcji było sporo - niektórzy optowali za lokalizacją w centrum. W mieście właśnie budował się hotel Rzeszów, więc ktoś wpadł na pomysł, żeby wpakować tę wieżę na dach. To jednak okazało się absolutnie niemożliwe z uwagi na jej gabaryty, poza tym, co zrobić z samą redakcją? Proponowano, by przeznaczyć na ten cel plac, na którym sprzedawano maszyny rolnicze. Ostatecznie jednak dość łatwo zrezygnowano z tej lokalizacji - opowiadał Władysław Hennig, rzeszowski architekt i urbanista.Potem wysunięto kandydaturę wzgórza Magdalenka - ale i ona odpadła, ponieważ trudno było wyobrazić sobie wysłanie tam całej redakcji. Najbardziej optymalna wydała się więc okolica świeżo wybudowanego osiedla 20-lecia PRL.W mgnieniu okaWieżę zrealizowano w czynie społecznym. Do stworzenia koncepcji ośrodka namówiono młodego architekta. Tadeusz Karyś pracował wtedy w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej pod okiem Władysława Henniga.- Powiedziano mu wtedy: dokumentację wieży weźmiemy sobie z Krakowa, a ty ją zaadaptujesz i zaprojektujesz budynek na studia. To zrobisz to, nie? W czynie społecznym - bez grosza - wspominał Hennig.Realizacja obiektu poszła nadspodziewanie szybko. W 1973 wieża była gotowa i rozpoczęła pracę.- O montażu elementów na wieży informowały rzeszowskie "Nowiny". Miałem kilkanaście lat i z ciekawości pobiegłem na miejsce, żeby zobaczyć, jak to się będzie odbywać. Pamiętam, że zastanawialiśmy się wtedy, czy te poziome "półki" się nie zsuną, ale chyba dobrze je zamontowano, skoro wiszą do dziś - opowiada rzeszowianin, pan Janusz. ***To ostatnia opowieść autorstwa Władysława Henniga, która została opublikowana na naszym portalu. Znany rzeszowski architekt i urbanista zmarł w wieku 84 lat.