Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rzeszowie znowu grasują dziki. Jest zgoda na odstrzał

Józef Lonczak
Józef Lonczak
Piotr Krzyżanowski
W Rzeszowie dziki znowu harcują w pobliżu domów. - Nie boją się ludzi i coraz śmielej podchodzą do naszych zabudowań. Oby nie doszło do nieszczęścia - martwią się mieszkańcy.

Spis treści

Na obrzeżach Rzeszowa jest sporo miejsc zadrzewionych, zakrzaczonych i łąk, na których od lat żyje też dzika zwierzyna. Wprawdzie te tereny są coraz intensywniej zabudowywane, ale zwierzęta nie chcą opuścić swoich terytoriów…

Ryją trawniki i ogródki

Mieszkańcy do dzikich zwierząt podchodzą niekiedy z sympatią, zwłaszcza do tych mniejszych i łagodnych, jak jeże czy sarny. Niektórzy nawet je dokarmiają, co akurat nie jest wskazane. Problem jest z większymi, zwłaszcza dzikami, które ryją trawniki i ogródki oraz niszczą ogrodzenia.

- Dziki mogą być niebezpieczne, zwłaszcza lochy, które opiekują się małymi. Przecież taki niechcący wystraszony warchlak może wywołać atak ze strony dużej lochy, która stanie w obronie swego potomstwa. Jak władze miasta chcą zapewnić bezpieczeństwo nam i naszym dzieciom. Bo z dzikami nikt nic nie robi - skarżą się mieszkańcy m.in. ulic Wioślarskiej i Kolorowej w Rzeszowie, zastrzegając sobie anonimowość.

Co robią władze miasta

Z zarzutem bezczynności wobec zagrożeń ze strony dzikich zwierząt nie zgadzają się władze miasta. - Władze Rzeszowa podpisały umowę na wykonywanie usług weterynaryjnych na terenie miasta w 2022 r. w przypadku zdarzeń stanowiących zagrożenie z udziałem dzikich zwierząt. Usługi te obejmują nie tylko poskramianie, ale też leczenie, chwytanie oraz ewentualne usypianie zwierząt i transport do obszarów naturalnego bytowania lub też w miejsce uniemożliwiające ich powrót, w sposób bezpieczny dla zwierząt i niezagrażający ludziom - wyjaśnia Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Interwencje takie podejmowane są przez lekarza weterynarii na wezwanie pracowników Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM oraz Straży Miejskiej.

Odstrzał redukcyjny 40 sztuk

- We wtorek pilnie wezwali nas mieszkańcy jednego z rzeszowskich osiedli, ale na miejscu okazało się, że zagrożenia ze strony tego dzikiego zwierzęcia nie było - mówi myśliwy z Polskiego Związku Łowieckiego.

W sytuacji kryzysowej, gdy dzikie zwierzęta podchodzą pod domy i mieszkańcy czują zagrożenie lub powodują wypadki drogowe na ulicach miasta, są podejmowane bardziej radykalne działania. Na wniosek mieszkańców 25 lipca wydano decyzję na odstrzał redukcyjny 40 sztuk dzików w granicach administracyjnych miasta Rzeszowa.

Na terenie Rzeszowa spotykane są m.in.: dziki, sarny, lisy, kuny, zające, wiewiórki, bobry, szopy, łasice i jeże. Zdarzają się też interwencje dotyczące jelenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Rzeszowie znowu grasują dziki. Jest zgoda na odstrzał - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto