Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rzeszowie szykują się dwie wycinki. Pod piłę pójdzie ponad 70 drzew! Gdzie i dlaczego?

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Marcin Piecyk/zdj. ilustracyjne
Drzewa, które pójdą pod topór, rosną przy ul. Granicznej oraz ul. Św. Kingi w Rzeszowie. Łącznie ponad 70 drzew ma zostać wyciętych. W przypadku ul. Granicznej są to głównie drzewa owocowe, z kolei przy Św. Kingi będą to głównie brzozy. Jaki jest powód wycinki i kiedy do niej dojdzie?

O wycince drzew poinformowali na swoim Facebooku Społeczni Strażnicy Drzew. Po kolei opisali ile roślin pójdzie pod topór i przy jakich ulicach. Najpierw powiadomili o wycince przy ul. Św. Kingi w Rzeszowie, a kilkanaście minut później dodali wiadomość o wycince przy ul. Granicznej.

- Stale monitorujemy ekoportal i bip Miasta Rzeszów pod tym kątem, więc wszystkie wnioski, które są publikowane o wycinkę są przedmiotem naszych analiz. Jeżeli chodzi o wycinkę przy Granicznej, wczoraj oglądałem te drzewa. W mojej ocenie nie są w najlepszej kondycji. Tam też rosną brzozy i chyba jeden klon, które nie są przeznaczone do wycinki

- opisuje Zbigniew Mieszkowicz ze stowarzyszenia Społeczni Strażnicy Drzew.

Drzewa do wycinki i tak w kiepskim stanie

Ekolog dodaje, że na roślinach, które są przeznaczone do wycinki widać infekcje grzybów i posusz, więc ich przesadzanie raczej by się nie przyjęło. Do wycinki przeznaczonych jest 21 drzew. Zbigniew Mieszkowicz podkreśla jednak, że drzewa owocowe wcale nie są dla miejskiego ekosystemu mniej wartościowe, niż inne gatunki.

- Można powiedzieć, że drzewa owocowe to nawet większa strata, bo czerpią z nich korzyści ptaki. Nie mają gorszych parametrów jeżeli chodzi o funkcjonowanie w mieście, wręcz przeciwnie, z racji tego, że produkują pokarm dla ptaków wydaje mi się, że są bardziej wartościowe - mówi Mieszkowicz.

Miasto tłumaczy, że drzewa będą wycięte z powodu przebudowy

- Rosną tam śliwy mirabelki. Jeżeli rosłyby na terenie prywatnym, zezwolenie nie byłoby potrzebne, tak jest z drzewami owocowymi. Ale rosną na terenie publicznym, więc takie zezwolenie trzeba uzyskać, te drzewa zostały posadzone lata temu przez działkowiczów. Problem polega na tym, że są posadzone na sieci gazowniczej, która będzie w tym rejonie przerabiana

- tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Wniosek o wycinkę złożył jeden z deweloperów, który buduje w tym miejscu bloki. Wydanie pozwolenia zajmie jeszcze ok. 2 miesięcy.

Wycinka 53 drzew przy Św. Kingi

Jak już wspomnieliśmy, Społeczni Strażnicy Drzew zamieścili też informację na temat wycinki w rejonie ul. Św. Kingi. Napisali, że pod topór pójdą tam aż 53 rośliny. O jakie drzewa chodzi i dlaczego dojdzie do wycinki?

- Pod koniec listopada wpłynął wniosek od dewelopera, chce usunąć tam ok. 50 drzew. Prawie w 100 procentach to są brzozy, ale inwestor oprócz terenu nie ma tam pozwolenia na budowę itd. We wniosku pisze, że do wycinki chcieliby przystąpić najwcześniej w IV kwartale przyszłego roku

- wyjaśnia Chłodnicki.

I dodaje, że ma inwestor ma w tym miejscu wybudować najprawdopodobniej budynki wielorodzinne.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto