W hodowli prowadzonej przez WSIiZ urodziły się pierwsze alpaki [ZDJĘCIA]
hodowla alpaki pod Rzeszowem
- Wanilka jest bardzo ciekawską alpaką, wszędzie jej pełno. Daje popalić dorosłym samicom i swojemu tatusiowi, przez co często jest karcona przez pozostałe dorosłe sztuki. W wieku 2 miesięcy zaczęła przejawiać predyspozycje dla alpaki terapeutycznej. Jest czujna, ale pozwala do siebie podejść, nie boi się obcych i lgnie do ludzi, daje się głaskać i dumnie paraduje po wybiegu. Reaguje na swoje imię – opowiada kierownik Centrum Zooterapii WSIiZ. Tymotka jest jej przeciwieństwem. Nie odstępuje na krok matki. Jest czujna i bardzo ostrożna w kontakcie z zwiedzającymi alpakarnię ludźmi. Hodowcy mają nadzieję, że w towarzystwie Wanilki, w krótkim czasie zmieni swoje zachowanie. Młode przez około 8 miesięcy żywią się głównie mlekiem i ciężko jest je czymś „przekupić”. Ośmiela ja kucająca pozycja w kontakcie z nimi. Człowiek nie wydaje się im wówczas taki olbrzymi. Wanilia to szampańska alpaka po płowej mamie Wiktorii i samcu Chicko koloru szampańskiego. Tymotka to czarna samica po czekoladowej matce Trufli i po czarnym ojcu Noelu. U alpak bardzo dużo cech (grubość runa, jego gęstość i budowa ciała) jest przekazywanych przez ojca. Mimo bardzo młodego wieku Wanilia ma już pięknie rokujące na przyszłość, delikatne i miękkie w dotyku runo, podobnie Tymotka. - Pierwsze młode to efekt krzyżówki bardzo dobrych jakościowo rodziców. Matka Wanilii ma runo o grubości 16 mikronów, a Tymotki 17 mikronów. Ojcami są topowe samce, które zdobyły wiele nagród na europejskich i amerykańskich wystawach alpak. Mamy nadzieję, że młode urodzone w naszym laboratorium będą jeszcze lepsze od ich rodzice i wszystko na to wskazuje – cieszą się hodowcy. hodowla alpaki pod Rzeszowem