Ulica 3 Maja w Rzeszowie będzie jak nowa. Czy już na święto Paniagi?

- W tym tygodniu wykonawca zwiększył liczbę robotników pracujących na deptaku. Wszystko po to, aby zdążyć z wykonaniem prac na 3 maja, kiedy chcemy zorganizować tutaj coroczne święto Paniagi. Czasu jest coraz mniej, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

W tej chwili na modernizowanej ulicy większość sił skupiono na układaniu nowej nawierzchni. Powstaje z kamiennej kostki i granitowych płytek. 500 z nich - o wymiarach 30x60 cm - to płyty indywidualne, które można było kupić za 250 zł i opatrzyć wybranym przez siebie napisem. Rozeszły się bardzo szybko, będą lada chwila montowane w środkowym pasie ulicy. W poniedziałek rozpoczęto także sadzenie drzew, które mają nadać ulicy historyczny wygląd.

- To specjalnie strzyżone lipy. Mają po 2,5 metra wysokości, a średnica ich koron waha się między 1 a 1,2 metra. W poniedziałek zostało zasadzonych pierwszych sześć sztuk - mówi Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Na wysokości kamienicy nr 14 w ulicy zostanie zamontowana specjalna szyba, pod którą będzie można podziwiać odkrytą podczas remontu, wykonaną z drewna, historyczną podbudowę drogi.

- Zostanie zamontowana 40 centymetrów powyżej powierzchni ulicy. To celowy zabieg, aby po niej nie chodzić. Rozeznaliśmy temat dokładnie i w miastach, gdzie szyby montowano na poziomie deptaka, ludzie narzekali, że było ślisko - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za inwestycje. Dodaje, że sam szyba to nie wszystko. - Komora, która będzie nią przykryta, musi mieć m.in. wentylację. W przeciwnym razie szkoło parowałoby i niewiele byłoby przez nie widać - tłumaczy Marek Ustrobiński.

Remont ulicy 3 Maja będzie kosztował ok. 7 mln zł. W kolejnych etapach miasto odnowi ul. Kościuszki i Grunwaldzką.