- Przebudowę deptaka chcemy zacząć jak najszybciej i zakończyć ją przed przyszłorocznym świętem Paniagi. Na razie mówimy o remoncie ulicy 3 Maja, ulica Kościuszki ma być odnowiona później. Wniosek o pieniądze na wykonanie robót skierujemy już na najbliższą sesję rady miasta - zapowiada Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za inwestycje.
We wtorek w rzeszowskim ratuszu oficjalnie zaprezentowano ostateczną koncepcję przebudowy rzeszowskiego deptaka. Przygotowała ją pracownia AG z Katowic, która opracowuje projekt budowlany inwestycji.
Zaproponowane przez nią rozwiązania są odzwierciedleniem pomysłów pracowni Pikul z Jasła, która w ubiegłym roku wygrała konkurs zorganizowany przez rzeszowski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich. Przeprowadzono go na wniosek miejskich radnych, którzy chcieli, aby w ten sposób przygotować profesjonalny remont najważniejszych ulic w mieście.
- Projekt nawiązuje do historycznego wyglądu deptaka. Przede wszystkim na ulicę 3 maja wracają drzewa, których będzie 24. Staną po obu jej stronach - mówi Andrzej Gumuła, projektant przebudowy deptaka.
- Będą to specjalnie strzyżone lipy, których korony będą miały kształt kuli. Osiągną maksymalnie 4,5 metra wysokości. Drzewa zostaną wyposażone w specjalny system nawadniania oraz napowietrzania korzeni - mówi Aleksandra Wąsowicz - Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.
Na ul. 3 Maja zlikwidowane zostaną obecne zieleńce. W ich miejscu projektant zaplanował zupełnie nowe nasadzenia.
Najistotniejsza zmianą będzie wymiana betonowej kostki na granitowe płyty. W miejscu przeznaczonym dla pieszych będą one miały nawet 90 cm szerokości. W środkowej części ulicy mają być nieco mniejsze. Powód? - Pod wpływem nacisku samochodów duże płyty są bardziej narażone na pękanie. A ponieważ jest tu dopuszczony ruch kołowy, postanowiliśmy wykorzystać mniejsze płyty - mówi Andrzej Gumuła.
Zupełną nowością ma być możliwość ufundowania części płyt przez mieszkańców. W zamian za to zostaną na nich wygrawerowane nazwiska fundatorów. Prezydent Ferenc zapewnił we wtorek, że sam ufunduje kilka takich płyt. Na razie nie wiadomo, jaki będzie ich koszt.
- Projekt budowlany jest już na ukończeniu, kiedy tylko go dostaniemy, ogłosimy przetarg na wykonanie prac. Chcemy, aby rozpoczęły się jesienią- mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.
- Jeśli będzie to konieczne, praca będzie trwała trzy zmiany, także w nocy - zapowiada prezydent Tadeusz Ferenc.
Dużą część z planowanych 7 mln zł na remont pochłonie wymiana podziemnych sieci.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?