Szlachetna Paczka w Rzeszowie: ponad 100 rodzin otrzyma w tym roku pomoc. A na całym Podkarpaciu aż 740! Co dostaną?

Jak co roku w grudniu odbywa się finał Szlachetnej Paczki, tzw. Weekend Cudów. Wtedy to darczyńcy dostarczają wolontariuszom swoje paczki z darami dla rodzin, które później są rozwożone po całym województwie. W tym roku, pomimo epidemii koronawirusa udało się zebrać podarunki dla aż 740 rodzin z Podkarpacia, z czego ponad 100 z samego Rzeszowa. W akcji brało udział aż 401 wolontariuszy. Czy pandemiczne obostrzenia wpłynęły jakkolwiek na działanie Szlachetnej Paczki?

- Przede wszystkim w tym roku zmagaliśmy się z ciężką sytuacją związaną z pandemią. Z jednej strony utrudniło nam to pracę, z drugiej strony, mam wrażenie, że jeszcze bardziej zmotywowało nas do działania

- mówi Diana Jamróg, asystentka ds. promocji w Stowarzyszeniu Wiosna, wolontariuszka podkarpackiej Szlachetnej Paczki.

740 rodzin otrzyma w tym roku pomoc od Szlachetnej Paczki. To bardzo duża liczba, ale ile paczek zgromadzili w tym roku podkarpaccy wolontariusze? Ilu było darczyńców?

- Tak naprawdę do jednej paczki podpisany jest jeden darczyńca, natomiast takie paczki robi wiele osób. Nie jest tak, że jedna osoba robi paczkę dla rodziny, tylko to są grupy znajomych, przyjaciół, czasami ktoś z uczelni czy nawet całe rodziny. Ciężko nam określić w tym momencie ile osób robiło jedną paczką - tłumaczy Diana Jamróg.

Jak się okazuje, epidemia koronawirusa nie jest żadną przeszkodą w pomaganiu potrzebującym. A co dostaną w tym roku rodziny? W magazynie SP można zauważyć pralki, rowery, produkty spożywcze czy środki czystości. Pakowanie i przewożenie wygląda niemal identycznie jak w ubiegłym roku, ale mimo wszystko, jest nieco inaczej.

- Myślę, że trochę się różni, musimy mieć maseczki, jest też kwestia dezynfekcji i bezpieczeństwa. Jest nas trochę mniej, ale tak jak co roku działamy cuda. Jeździmy do rodzin, zachowujemy większe bezpieczeństwo, ale radości jest tyle samo

- opisuje Diana Jamróg.