Stańko zawsze chętnie gra w Rzeszowie

- Estrada Rzeszowska, która pan kieruje, stawia przed sobą coraz to nowe wyzwania.- Estrada ciągle przechodzi metamorfozę. Ja mówię, że kultura w ujęciu instytucjonalnym to aktywne, świadome i zaplanowane uczestnictwo w pewnym procesie. Aktywny udział w tym procesie wymaga ciężkiej i systematycznej pracy. I nie można iść na łatwiznę. Dlatego poza organizacją imprez miejskich Estrada stawia na działania w dwóch kolejnych kierunkach: inicjowanie i odkrywanie. Drugą naszą strategiczną aktywnością jest prezentowanie w Rzeszowie wydarzeń, koncertów i projektów niekomercyjnych.- Teraz przyszła pora na propagowanie jazzu?- Rzeczywiście, w najbliższym czasie mamy dwa koncerty. Pierwszy to koncert wspaniałego trębacza pochodzącego z Rzeszowa Tomasza Stańki z formacją New York Quarter. Jazz to rodzaj muzyki, który staje się niszowym. A to niedobrze. Bo to muzyka niosąca wiele emocji, charakteryzująca się wysokimi walorami artystycznymi, a jednocześnie wykonywana na najwyższym poziomie technicznym. Pobudza wyobraźnie i wrażliwość w sposób nie do wyszukania w komercyjnych stacjach radiowych.- Wie pan, co usłyszymy w wykonaniu Stańki?- Tym razem zaprezentuje bardzo nowojorski materiał muzyczny z albumu „Wisława", inspirowanego i poświęconego naszej wspaniałej noblistce. Okazją do wizyty w Rzeszowie jest dla Tomasza Stańko przyjazd do Polski, ale zawsze ciepło wspomina nasze miasto i podkreśla, że z niego pochodzi. Więc ten koncert ma wiele wymiarów i to nie tylko muzycznych. Ale myślę, że melomani będą usatysfakcjonowani najbardziej. Tym bardziej, że Tomasz Stańko New York Quartet wystąpi w naprawdę zacnym składzie. Poza Tomaszem Stańko zagrają: David Virelles na fortepianie, Ben Street na kontrabasie, Gerald Cleaver na perkusji.- A kolejny koncert?- Dzień później, 27 października o godzinie 20, w klubie Wytwórnia czeka nas prawdziwy festiwal brzmień. Umiejętność wykorzystania ludzkiego głosu w połączeniu z efektami elektronicznymi, samplerami, looperami i syntezatorami w wykonaniu mistrza gatunku L.U.Ca, spotka się z brzmieniem akordeonów i to najwyższej próby, bo zaprezentowanym przez światowej sławy muzyków z zespołu Motion Trio. Artyści ci spotkali się przez przypadek, co zaowocowało muzycznym projektem pod przewrotną nazwą „Nic się nie stało".Przy okazji również bardzo gorąco zapraszam do składania propozycji projektowych na przyszłoroczną edycję Europejskiego Stadionu Kultury w ramach Wschodu Kultury. Po szczegóły odsyłam do strony Estrady Rzeszowskiej: www.estrada.rzeszow.pl. Zapraszam też do osobistego kontaktu w siedzibie Estrady Rzeszowskiej przy ul. Jagiellońskiej 24.