- Zostałam uderzona w brzuch - opowiada 15-letnia Kateryna. – Niestety, ale miesiąc później zaczęłam wymiotować. Trafiłam do dwóch szpitali, w których lekarze przeprowadzili badania. Następnie zostałam skierowana do Lwowa do Klinicznego Szpitala Dziecięcego „Ohmatdyt”, gdzie przebywałam od 22 czerwca do 23 sierpnia.
W tym czasie dziewczyna przeszła dwa zabiegi: metodą laparoskopową i endoskopową. W październiku zostały jej usunięte stenty (protezy).
- Mój stan się poprawił. Niestety w marcu tego roku, podczas kontroli USG, została wykryta torbiel - wyznaje 15-latka.
Konsekwencją wypadku było wytworzenie się w okolicy trzustki, ogromnego zbiornika pozapalnego (pseudotorbieli). Powodowało to ucisk sąsiadujących narządów: nerek, żołądka, dwunastnicy i dużych naczyń jamy brzusznej.
- Konieczny był zabieg obarczający torbiel, którego aktualnie nie można wykonać w Ukrainie - mówi Kateryna. – Do Rzeszowa trafiłam poprzez lekarza, który mną się zajmował we Lwowie i często jeździł do Polski. Na konferencji w Katowicach spotkał doktora Łukasza Krupę i zainteresował go moim przypadkiem.
15-letnia Ukrainka trafiła do szpitala do Rzeszowa
Kateryna trafiła do USK w Rzeszowie i została poddana skomplikowanemu zabiegowi endoskopowej cystogastrostomii.
– Zabieg cystogastrostomii jest trudny, wymagający biegłości i ekspertyzy z dziedziny endosonografii zabiegowej - mówi dr n. med. Łukasz Krupa, kierownik Centralnej Pracowni Endoskopowej w USK w Rzeszowie – Niewątpliwie to doskonała alternatywa dla dużego zabiegu chirurgicznego, podczas którego może dojść do resekcji części trzustki i śledziony, co w konsekwencji może na przykład prowadzić do cukrzycy.
Przypominamy. Cystogastrostomia endoskopowa przeprowadzana jest w USK w Rzeszowie od 9 lat.
– Zabiegi wykonujemy z zastosowaniem endosonografu terapeutycznego, pod którego kontrolą lokalizowana jest torbiel lub zbiornik otorbionej martwicy - tłumaczy lek. Robert Staroń, kierownik Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych w USK w Rzeszowie.
I dodaje, że następnie przy zastosowaniu specjalnych narzędzi wytwarzana jest przetoka (otwór) z żołądka do światła pseudotorbieli.
- Przy pomocy specjalnych stentów (protez), zakładanych czasowo dochodzi do połącznia światła pseudotorbieli ze światłem żołądka. Zawartość torbieli stopniowo opróżnia się i drenuje do żołądka - opisuje lek. Robert Staroń. - Po upływie 3 miesięcy protezy są usuwane. Istnieje duża szansa, że nie dojdzie do nawrotu. Jeśli jednak torbiel nawróci mamy tzw. plan B, polegający na protezowaniu przewodu Wirsunga z zastosowaniem zabiegu cholangiopankreatografii wstecznej.
Kateryna obecnie pozostaje pod wspólnym nadzorem gastroenterologów z USK w Rzeszowie i z Ukrainy.
– Czuję się dobrze. Jestem wdzięczna całemu personelowi. Wszyscy są bardzo życzliwi i pomocni. Wierzę, że dzięki fachowej opiece i trosce jaką zostałam otoczona niebawem wrócę do zdrowia - uśmiecha się 15-latka.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?